Rolnicy robią to zaraz po przesadzeniu pomidorów do gleby. Zbiory nie mieszczą się w głowie
Pomidory są skarbem niejednego ogrodnika, a uzyskanie potężnych plonów to powód do dumy. Niektórzy z nich mają sekretny patent, dzięki któremu każdy krzaczek obradza w liczne owoce. Chodzi o pierwsze podlewanie zaraz po przesadzeniu sadzonek do gruntu i jednoczesne nawożenie ich roztworem drożdży.
Jak pielęgnować pomidory?
Pomidory owocują nawet wtedy, kiedy nie poświęca się im zbyt dużej uwagi. Okazjonalne podlewanie i dbanie o usuwanie chwastów daje całkiem niezłe efekty, jednak można je zwielokrotnić. To właśnie odpowiednia pielęgnacja daje najlepsze efekty.
Troszczenie się o pomidory warto zacząć od regularnego podlewania. Zwykle raz na tydzień podlanie dużą ilością wody wystarcza. Szczególną uwagę należy poświęcić im w okresie kwitnienia i wiązania owoców. Pomidor, który doświadczy w tym czasie suszy, wyda mizerne i niesmaczne owoce.
Zrób wiosną 3 rzeczy, a truskawki będą 5 razy większe. Efekt oszołamiaPierwsze podlewanie po przesadzeniu pomidorów do gruntu
W czasie sadzenia sadzonek pomidora w glebie konieczne jest obfite podlanie. Dzięki temu młode rośliny będą miały wystarczającą ilość wody na około 10 dni i zdążą się odpowiednio ukorzenić. Nie wolno ich podlewać zbyt często, ponieważ nadmiar wilgoci da efekt odwrotny do zamierzonego.
Pierwsze podlewanie dobrze jest połączyć z pierwszym nawożeniem. Można sięgnąć po nawozy sklepowe, przeznaczone specjalnie do pomidorów, jednak równie dobre, a przede wszystkim naturalne efekty, daje nawóz drożdżowy.
Nawożenie i podlewanie pomidorów
Nawóz przygotowuje się następująco. 200 g świeżych drożdży rozpuszcza się w 2 litrach przegotowanej i ciepłej (nie gorącej!) wody, wsypuje 5 łyżek cukru i dokładnie miesza, do rozpuszczenia kryształków. Taką mieszankę odstawia się do fermentacji na 2 godziny, a następnie rozcieńcza 20 litrami wody.
Pierwsze podlewanie z nawożeniem jest banalnie proste. Najpierw każdą sadzonkę podlewa się 3 litrami zwykłej, czystej wody, a następnie zalewa się ją pół litrem drożdżowego roztworu. Rolnicy stosujący tę metodę zdradzają, że ich plony są zdecydowanie obfitsze, a owoce stają się większe, soczystsze i słodsze.