Wstrząsająca sytuacja w premierowym odcinku „Naszego Nowego Domu". Skandaliczne co zrobiła ekipa
Popularna produkcja Polsatu rozpoczęła nowy sezon. „Nasz nowy dom” od lat cieszy się niesłabnącą popularnością nawet pomimo licznych kontrowersji, które krążą wokół niej w ostatnich miesiącach. Niestety od kontrowersji do skandalicznego zachowania niedaleka droga.
Niestety doszło do niej już w pierwszym odcinku nowej serii programu „Nasz nowy dom”. Nie dość, że produkcja Polsatu mierzy się z negatywnymi opiniami ze względu zmiany prowadzącej, to jeszcze to? Aż dziw, że „Nasz nowy dom” ciągle cieszy się wysoką oglądalnością.
Skandal w programie „Nasz nowy dom”
Nie ma to, jak zadebiutować w nowej roli z przytupem, nieprawdaż? Z pewnością doskonale wie o tym Elżbieta Romanowska. Prezenterka zastąpiła lubianą przez widzów Katarzynę Dowbor, która przez dekadę była prowadzącą wspomnianej produkcji Polsatu.
Chociaż Elżbieta Romanowska nie może narzekać na niską popularność, czy brak rozpoznawalności, to jednak nie sposób przyćmić urok i specyfikę prowadzenia programu „Nasz nowy dom” Katarzyny Dowbor, co nie umknęło uwadze odbiorców.
Nowa odsłona programu „Nasz nowy dom” od początku nie przypadła do gustu widzom. Zmiany podyktowane decyzją Edwarda Miszczaka były krytykowane przez internautów, a wręcz można by rzec, że Internauci nie pozostali na zarządzie Polsatu suchej nitki.
„Nasz nowy dom” i próba ugłaskania widzów
Czego jednak nie robi się, żeby przykuć uwagę widza. Zmiana czołówki programu „Nasz nowy dom”, optymistyczna oprawa muzyczna oraz kolorystyczna i… katastrofa wizerunkowa. Taka próba ugłaskania widzów okazała się strzałem w kolano dla programu „Nasz nowy dom”.
Mimo to wielu sympatyków programu „Nasz nowy dom” wstrzymywało się z osądami do emisji pierwszego odcinka nowej serii. To właśnie w nim, ekipa remontowa „Nasz nowy dom” podjęła się remontu domu w Koninie należącego do Pani Ani, która wychowuje 13-letniego syna ze spektrum autyzmu.
Niestety kobieta również zmaga się z problemami zdrowotnymi, cierpiąc od lat na niedowład rąk. Prośba Pani Ani była tylko jedna – brak rozkładanych kanap. Jak twierdziła, jej stan zdrowia nie pozwala jej na swobodne korzystać z tego typu umeblowania.
„Nasz nowy dom” i skandal w wykończeniu wnętrza
Czy prośba Pani Ani była zbyt wygórowana? Oczywiście, że nie. Nie wymagała ona cudów, a chciała jedynie poprawić swój komfort życia. Niestety ekipa remontowa „Nasz nowy dom” najwidoczniej zapomniała o tym, aby zadbać o odpowiedni standard wykończenia wnętrza domu Pani Ani.
Zachowanie ekipy remontowej „Nasz nowy dom” nie umknęło uwadze Internautów. Komentarz cytowany poniżej to tylko jeden z wielu niepochlebnych wpisów na temat pierwszego odcinka nowego sezonu programu „Nasz nowy dom”. To aż wstyd, żeby zapomnieć o mieszkańcach podczas remontowania budynku.
– Pani Ania prosiła o jedną rzecz. Zapomnieliście... Tak bardzo wszyscy skupili się na nowej prowadzącej, że zapomnieliście o tym, co najważniejsze, czyli o rodzinie To dość smutne, że ekipa zapomniała o prośbie schorowanej kobiety. Miało nie być kanap, a kanapy są. Bohaterka miała do was jedną prośbę, dlaczego jej nie spełniliście. Mam wrażenie, że za bardzo wszyscy się wkręcili w to, że jest pani Ela – czytamy w komentarzach.