Ci mieszkańcy warszawskiego bloku co noc przeżywają horror. Wszystko przez jedną reklamę
Reklamy na budynkach to praktycznie standard w każdym mieście. Niektóre z nich to zwyczajne billboardy, z lekkim oświetleniem. Coraz większym trendem natomiast stają się elektroniczne reklamy, które zastępują te analogowe. Zdecydowanie przyciągają wzrok, kuszą kolorami, ale niekiedy bywają zmorą dla osób mieszkających w sąsiedztwie takich miejsc. Przekonali się o tym rezydenci jednego z bloków warszawskiego osiedla, którym elektroniczna reklama daje się mocno we znaki.
Elektroniczne reklamy
Coraz częściej na wielu budynkach, nie tylko mieszkalnych, możemy dostrzec elektroniczne reklamy. Nowa forma prezentowania produktów czy usług zdecydowanie przyciąga wzrok i skupia swoją uwagę bardziej niż ta nieruchoma.
Firmy wymyślają coraz to różniejsze sposoby na to, aby to właśnie na ich produkt spojrzeli przechodzący ulicami miast ludzie. Gdyż dobra reklama jest dźwignią handlu. I tak faktycznie jest. Po 10 latach pracy w handlu przekonałam się, że Klientów nie ściąga do sklepu tylko dobra obsługa, ale właśnie reklama.
Ogromna sieć sklepów wkracza z impetem do Polski. Polacy będą w siódmym niebieEkran reklamowy utrudnia życie mieszkańcom bloku
Zapewne sprawa ekranu reklamowego utrudniającego życie mieszkańcom pewnego budynku w Warszawie nie ujrzałaby jeszcze światła dziennego, gdyby nie popularna influencerka Juszesz.
Jak większość z nas, Juszesz wybrała się na wieczorny spacer ulicami Warszawy. Podczas jego trwania dostrzegła dość mocno oświetlony blok mieszkalny. Zaintrygowana całą sytuacją postanowiła przyjrzeć się dokładniej, o co chodzi. Okazało się, że na jednym z bloków naprzeciwko umieszczono ekran reklamowy. To właśnie on stanowi źródło światła, które oświetla okna przyległego bloku mieszkalnego.
Juszesz tak skomentowała to, co wtedy zobaczyła:
“Spójrzcie na to. Jest sobie blok, a tutaj ekran reklamowy, który wali ludziom po oknach. Jakim cudem to w ogóle jest legalne? Jak można tak zatruwać życie? Masakra”
Zasady umieszczania ekranów reklamowych na blokach mieszkalnych
Nie jest to pierwsza sytuacja, w której reklama na budynku mieszkalnym stanowi problem, z jakim muszą mierzyć się zwykli ludzie. Coraz częściej na biurko Rzecznika Praw Obywatelskich wpływają skargi związane z problematycznymi reklamami LED, które zwyczajnie utrudniają funkcjonowanie. Nie tylko za dnia, ale w trakcie godzin wieczornych, kiedy większość z nas idzie po prostu spać. Nic dziwnego, że wnioski zawierają konkretną informację, która dotyczy zbyt bliskiego sąsiedztwa takiej reklamy. Nie dość, że światło za mocno oświetla lokale, to jeszcze dźwięki, jakie dobiegają z głośników, bywają irytujące.
Rzecznik Praw Obywatelskich zauważył, że na ten moment tylko jeden przepis reguluje kwestię tego typu reklam elektronicznych. Mowa tutaj o § 293 ust. 6 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz.U. nr 72 poz 690 z późn. zmian.), który stanowi, że urządzenia oświetleniowe, jak i reklamy umieszczane na zewnątrz budynku lub w jego otoczeniu nie mogą powodować uciążliwości dla jego użytkowników, przechodniów oraz kierowców. Natomiast w sytuacji, w której reklama oświetla lokale mieszkalne, tj. budynek mieszkalny posiada okna, natężenie światła na tej elewacji nie może przekraczać 5 luksów w przypadku światła białego, a w przypadku światła kolorowego, lub o zmiennym natężeniu, a także błyskowego lub pulsującego nie może przekraczać 3 luksów.
Warto podkreślić, że Rzecznik uważa, iż regulacje prawne, związane z tego typu reklamami nie są wystarczające, czego skutkiem jest naruszenie praw wolności człowieka, jak i obywatela.
Cóż zatem powinni zrobić mieszkańcy bloku, którym reklama utrudnia życie? Najlepiej, jeśli złożą skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich, aby przyjrzał się sprawie, czy reklama umieszczona na bloku faktycznie spełnia narzucone normy i nie narusza żadnej z nich.