Mateusz Morawiecki pokazał dom i rodzinę
Święta Bożego Narodzenia to radosny, rodzinny czas, który w tym roku okazuje się być wyjątkowo potrzebny. Pandemia koronawirusa sprawiła, że wielu z nas pragnie szybciej poczuć bezpieczny i spokojny klimat Świąt.
Nastroje te możemy zauważyć w mediach społecznościowych gwiazd, które prześcigają się w pokazywaniu zdjęć swoich choinek i pięknie przystrojonych lampkami domów. Jak widać, również politycy poczuli magię Świąt. Premier Mateusz Morawiecki wstawił na swojego Facebooka nagranie, na którym wraz z żoną i córkami przygotowują pierniczki.
Trudny czas dla Mateusza Morawieckiego
Premier w swoim facebookowym wpisie przyznaje, że ostatni okres w polityce był dla niego bardzo trudny i stresujący.
- Emocje wokół szczytu UE sięgały zenitu, nie tylko w Brukseli - tłumaczy prezes Rady Ministrów.
Świąteczny czas wydaje się więc idealny, aby ukoić nerwy i odpocząć. Mateusz Morawiecki może w tej kwestii liczyć na żonę i córki, które przygotowały mu ostatnio niezwykłą niespodziankę!
Mateusz Morawiecki i domowe świąteczne tradycje
Polityk zdradza, że bardzo tęsknił za spokojnym wieczorem spędzonym w gronie najbliższych. Odczuł więc ogromną radość, gdy ostatnio po powrocie do domu czekała na niego wspaniała niespodzianka.
Otóż żona i córki zorganizowały w kuchni... wspólne przygotowanie świątecznych pierniczków! Mateusz Morawiecki zdaje się być zachwycony taką tradycyjną formą spędzania czasu, gdyż postanowił podzielić się z internautami emocjonalnym wpisem i nagraniem, które dokumentuje jego kuchenne zmagania.
- Moje Damy, Żona i Córki, zaangażowały mnie w naszą rodzinną tradycję: przygotowanie pierników na Święta. Ci, którzy też kultywują w swoich rodzinach tę tradycję, najlepiej wiedzą, jak takie wieczory mogą być relaksujące! - napisał premier na swoim Facebooku.
Rodzinnie spędzony wieczór okazał się być niezwykle owocny - Morawieckim udało się ulepić aż trzysta sztuk pierniczków! Polityk przyznaje, że wyglądają tak apetycznie, że być może znikną ze stołu jeszcze przed kolacją Wigilijną.
Źródło: facebook.com/MorawieckiPL