Opalanie na balkonie może Cię słono kosztować. Sąsiad ma prawo wezwać policję
Opalanie na balkonie to częsta praktyka wielu Polaków. W sezonie letnim plażowanie zachęca każdego, nawet zagorzałych domatorów. Niestety opalanie na balkonie może Cię słono kosztować.
Opalanie na balkonie – czy jest to legalne?
Opalanie na balkonie zachęca wielu zwolenników domowego wypoczynku. Jeśli masz mieszkanie na górnych kondygnacjach, możesz się cieszyć promieniami słonecznymi i widokiem jak w najlepszych zagranicznych hotelach – zakładając, że mieszkasz w malowniczej okolicy.
Dużo do szczęścia nie potrzeba. Wystarczy, leżak, ulubiony napój, krem z filtrem i okulary przeciwsłoneczne. Aż nie chce się wracać do mieszkania. Niestety, okazuje się, że nie każdy musi podzielać Twoją miłość promieni słonecznych.
Czy opalanie na balkonie komukolwiek przeszkadza? Okazuje się, że tak, a tym kimś może być Twój sąsiad. Czy w takim razie opalanie na balkonie jest legalne? Zobacz, co zrobić, aby takie właśnie było.
1 składnikiem karmię lawendę. Kwiaty nie znikają przez całe latoSąsiad ma prawo zadzwonić na policję
Okazuje się, że opalanie na balkonie może być uznane za obraźliwe, za co grozi mandat do 1500 złotych. Jeśli Twój sąsiad zauważy, że praktykujesz opalanie na balkonie topless, może posądzić Cię o nieobyczajne zachowanie.
Opalanie na balkonie to wciąż opalanie się w przestrzeni publicznej. Analogicznie, jeśli na plaży musisz zachować pewną etykietę, praktykuj ją także na balkonie. Znane są przypadki osób praktykujących opalanie na balkonie zupełnie nago, co jest niezgodne a art. 140 Kodeksu Wykroczeń:
„Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany”
Artykuł określa czyny sklasyfikowane jako nieobyczajny wybryk. Z treścią artykułu nie możemy polemizować . Wspomnianym nieobyczajnym wybrykiem jest zbyt nonszalanckie eksponowanie nagości nawet na własnym balkonie.
Opalanie na balkonie – czy dostanę mandat?
Jeśli macie niezbyt otwartych na nowości sąsiadów, nie musicie się obawiać. Nie każde wezwanie policji, czy straży miejskiej musi skończyć się mandatem za opalanie na balkonie. Po pierwsze – jeśli opalanie na balkonie praktykowane jest w stroju kąpielowym, wezwanie służb porządkowych jest bezpodstawne.
Po drugie – jeśli faktycznie złamaliście prawo, funkcjonariusz może zastosować jedynie pouczenie, oczywiście pod warunkiem, że nie jest to recydywa. Funkcjonariusz ma prawo również określić, czy Twój strój faktycznie narusza porządek publiczny.
Drodzy Czytelnicy, jeśli mimo to chcecie opalać się nago albo topless, udajcie się na plaże nudystów, albo w miejsca, gdzie nie będziecie narażenie na spojrzenia osób postronnych. Wówczas nie możecie zostać posądzeni o łamanie prawa.