Pokazał umowę najmu nie z tej ziemi. „W mieszkaniu chodzi się wyłącznie w papuczach”
Wynajem mieszkania zawsze wiąże się z wieloma kruczkami prawnymi. Właściciel może określić ilość lokatorów, zabronić organizowania imprez, czy podpisać umowę, na mocy której lokator odpowiada za stan mieszkania. Tymczasem użytkownik Reddita pochwalił się swoją umową, otrzymaną od właściciela. Skala absurdu nie zna granic. Poniżej sami możecie się z nią zapoznać.
Umowa wynajmu mieszkania
Rozpoczęcie roku akademickiego to zawsze czas „żniw” dla właścicieli mieszkań. Mimo to, popyt na wynajem mieszkania nieznacznie maleje wraz z końcem października, utrzymując tym samym i tak wysoki poziom przez cały rok.
Jeszcze do niedawna to właściciele mieszkań prześmigiwali się w standardach mieszkań, ich cenach, dodatkowych ulgach, aby tylko wynająć swoje mieszkania. Z roku na rok jednak ceny najmu drożeją, a obecnie śmiało można stwierdzić, że to przyszli nabywcy starają się przekonać właścicieli, by to akurat im pozwolono zamieszkać w danej lokacji.
Wystarczy tylko spojrzeć na to, jak szybko z rynku znikają oferty wynajmu mieszkań w miastach takich jak Warszawa, Kraków, czy Wrocław, aby zrozumieć, że zapotrzebowanie na mieszkania w większych miastach jest niesamowicie wysokie.
Tani środek z apteki przeciw żółknięciu liści ogórka. Z łatwością ochronisz go przed chorobami Ogrodnicy podlewają tym borówkę. Co roku zbierają obfite plonySkrajność goni skrajność – absurdy w umowach wynajmu mieszkań
Kawalerki za grube tysiące złotych, mieszkania kilkanaście kilometrów od centrum w jakkolwiek rozsądnej cenie, albo lokale z czasów PRL, o niskim standardzie wynajmowane za ceny apartamentów w mniejszych miastach – aglomeracja wrocławska, warszawska, czy krakowska rządzą się swoimi prawami.
Nie zaskakuje więc fakt, że mieszkanie w dogodnej lokalizacji i przyzwoitym standardzie młodzi ludzie są w stanie zrobić wiele – nawet podpisać absurdalną umowę najmu. Wspomnianą przesłał użytkownik Reddita – jej postulaty są iście szalone.
Umowa użytkownika Reddita to jakiś żart
Umowa, którą podzielił się na Reddicie pewien internauta to jakiś żart. Kilka z postulatów zakłada, że w mieszkaniu mogą mieszkać osoby bez jakiegokolwiek pojęcia o świecie i bez jakichkolwiek manier. Spójrzcie tylko na niektóre z postulatów:
„Z WC każdy wychodząc, zostawia po sobie muszlę czystą […]”
„Nie wolno wyrzucać jedzenia i innych rzeczy przez okno […]
Kto o zdrowych zmysłach wyrzuca jedzenie za okno albo zostawia po sobie niespłukaną wodę w toalecie? Absurdów nie brakuje także w zakazach. Niektórych postulatów niestety nie rozumiemy – czym są „papucze”?
„Buty i papucze kładzie się […] w miejscu wyznaczonym”,
„Pranie można dokonywać raz w tygodniu […]”
Absurdem są także konsekwencje niezastosowania się do regulaminu. Wydalenie z mieszkania za zakłócenie ciszy nocnej albo złamanie regulaminu?
„W przypadku zakłócenia spokoju i naruszenia regulaminu osoba najmująca będzie musiała oddać komplet kluczy i opuścić mieszkanie w ciągu 24h bez zwrotu kosztów […]”
Rozumiemy huczne notoryczne imprezy, ale wylecieć z mieszkania za „papucze” ułożone nie w tym miejscu to chyba drobna przesada… Jak widać, prawdą jest stare ludowe powiedzenie: „Opatrzność Boska i głupota ludzka nie zna granic”. Niżej zamieszczamy zdjęcia umowy, z którą sami możecie się zapoznać: