Potrzebowała tylko chustki i drewna na opał. Zamiast tego wybudowali jej nowy dom
Historia Pani Anieli porusza do łez. 80 latka prosiła o chustkę i drewno na opał, a wolontariusze wybudowali jej dom marzeń. Zobacz, jak 100 osób własnymi rękami wsparło Panią Anielę, pokazując swoją hojność, bezinteresowność i troskę o potrzebujących.
Historia Pani Anieli
Pani Aniela urocza 80-latka, która zdecydowanie nie miała łatwego życia. Głodowa renta wynosząca zaledwie 350 zł, dom w ruinie oraz brak jakiegokolwiek wsparcia najbliższych spowodował, że kobieta musiała prosić instytucji charytatywnych o zapomogę.
Sprawą zainteresowało się pewne małżeństwo biorące udział w akcji „szlachetna paczka”. Lubaczowianie postanowili wspomóc starszą panią i wybudować jej nowy dom w gminie Wielkie Oczy. Mimo że postanowili oni wyremontować jej dom, praktycznie zbudowali go od zera.
Ocieplili jej dom, podłączyli media oraz odbudowano wiatę na drewno. W domu zostały pomalowane ściany, wymienione pokrycie dachu, a wnętrze domu doczekało się łazienki z prawdziwego zdarzenia.
Geodeci pilnie odwiedzili Andrzeja z Plutycz. Nie byli przygotowani na to, co zastaną Gdy porzeczka zakwitnie, nakarm każdy krzak 3 łyżeczkami. Owoce zaskoczą Cię wielkościąKim jest tajemnicza rodzina?
Pan Krzysztof z wykształcenia jest inżynierem budownictwa, a jego żona architektem. Dlatego też samodzielnie wykonali niezbędne pomiary i stworzyli plan rozbudowy i naprawy domu. W pomoc zaangażowała się okoliczna społeczność.
Przy wsparciu 130 wolontariuszy, zdobyto pieniądze na remont, a Pani Aniela dostała aż 50 paczek z żywnością, ubraniami, naczyniami, czy innymi upominkami. Imponujący był również rozmach inwestycji. W remoncie pomagali budowlańcy z całego kraju. Kto tylko mógł, ten dołożył swoją cegiełkę do akcji pomocowej.
Finalny efekt wzrusza do łez
Dom przeszedł niesamowitą metamorfozę. Na czas remontu staruszka przebywała poza domem, a powrót do domu był dla niej spełnieniem marzeń. Kobieta była szczęśliwa, że nie musi się już martwić o stan budynku. Nie kryła łez wzruszenia i słów podziękowań.
Co ciekawe, dołożono wszelkich starań, aby zatrzymać niektóre oryginalne sprzęty domowe i tak też w domu wciąż porosły rzeczy osobiste Pani Anieli oraz stary piec kaflowy. Co więcej, rodzina nawiązała bliższą relację z Panią Anielą i wspiera ją aż do dziś.
To się nazywa bezinteresowna pomoc!