Superniania zamieszkała w namiocie. Powód nie mieści się w głowie
Któż z nas nie dąży do życia w luksusie? Chcemy żyć wygodnie, dostatnio i z klasą. Tymczasem Dorota Zawadzka, słynna „Superniania” zdaje się przeczyć tym założeniom. Zamiast życia w luksusie wybrała… namiot. Zobaczcie, jak żyje celebrytka.
Zobacz, gdzie teraz mieszka celebrytka
„Superniania” to przecież opiekunka wyznaczająca „super” standardy, czyż nie? Okazuje się, że wraz z odejściem Doroty Zawadzkiej z telewizji, odeszły też jej dążenia do luksusowego życia. Gwiazda otwarcie przyznaje na swoich mediach społecznościowych, że od pewnego czasu mieszka w namiocie wraz ze swoim mężem.
Kto przeprowadza się do namiotu, skoro można wynająć mieszkanie? Ten, kto ma dość miejskiego zgiełku. Rodzina Zawadzkich przeprowadza się na wieś do domu, który wymaga kapitalnego remontu.
Nie chcąc jednak znosić dłużej miejskiego zgiełku, małżeństwo postanowiło więc poszukać alternatyw. Namiot okazał się idealnym pomysłem. Jak przyznają Zawadzcy, jest to dla nich forma „wczasów” na łonie natury. „Superniania” dodaje, że pomaga jej to zapomnieć o całodziennym stresie.
Wsyp łyżeczkę do storczyka, a jego kwiaty będą najpiękniejsze na świecie Szerszenie boją się tego jak ognia. Wystarczy postawić przy oknieKoszty remontu nowego domu są ogromne
Jak przyznaje Dorota Zawadzka, remont domu kosztuje ją wiele stresu. Mimo że ich namiot zlokalizowany jest nieopodal nowego miejsca zamieszkania, doglądanie remontowanego budynku jej nie wystarcza.
- Czy budżet nam się dopnie, czy terminy się sprawdzą, czy fachowcy będą fachowi?- wyznaje „Superniania” w mediach społecznościowych.
Chwilowo małżeństwo traktuje całą przygodę z remontem jako zabawę i niesamowite przeżycie. „Superniania” przyznaje, że w remoncie bardzo wspierają ich sąsiedzi. Jak dalej potoczą się plany rodziny Zawadzkich? Czy uda im się dokończyć remont?
Dorota Zawadzka o swoich sąsiadach: „Dobra energia krąży”
Jak przyznaje Dorota Zawadzka, sąsiedzi bardzo pomagają im w trudnych chwilach. Okoliczna społeczność nie ukrywa zdziwienia, że małżeństwo zdecydowało się mieszkać w namiocie w dosyć kapryśny okres pogodowy.
Dorota Zawadzka podzieliła się na swoim Facebooku informacją, że jej sąsiadka chciała nawet przenocować małżeństwo, gdy temperatura na zewnątrz mocno spadła:
- Żyjecie? Nie zamarzliście? Dzwoniłam wczoraj, ale nie odbierałaś, martwiłam się – taką wiadomość otrzymała „Superniania” od swojej sąsiadki po nocy, w której temperatura spadła do okolic 1 stopnia Celsjusza.
Jak widać, wciąż na świecie jest wiele pomocnych ludzi, którzy z miłą chęcią wyciągną rękę do człowieka w potrzebie. Mając takich sąsiadów, państwo Zawadzcy nie muszą się martwić o ich przyszłość na wsi. Oby tylko szczęśliwie ukończyli remont.