Ksiądz nie chciał od gospodarza domu koperty podczas wizyty po kolędzie. Miał powody
Okres Bożego Narodzenia i końcówka oraz początek roku to czas odwiedzin duszpasterskich w naszych domach. Właśnie teraz księża chodzą po kolędzie i pukają do naszych drzwi. Jak to wygląda z perspektywy księdza?
Sebastian Picur jest kapłanem i jednocześnie prowadzi konto na TikToku. W jednym z ostatnich filmów zdradził, dlaczego nie wziął koperty w czasie wizyty duszpasterskiej.
Czas wizyt duszpasterskich w domach
Końcówka roku to wyjątkowy moment w Kościele. Świętujemy Boże Narodzenie, cieszymy się nowym rokiem i przyjmujemy księdza po kolędzie. Oczywiście często nie może zabraknąć koperty, w której przekazujemy duchownemu pieniądze.
Sebastian Picur w jednym z ostatnich TikToków wspomina, jak w czasie jednej wizyty nie wziął od wiernego koperty. Odwiedzał dom, w którym mieszkała rodzina borykająca się z problemami finansowymi.
W takiej sytuacji duchowny postanowił, że odmówi przyjęcia koperty. Reakcję wiernego, który mieszkał w tym domu, pamięta do dzisiaj. Wspomina w filmie, jak wyglądała ta wizyta duszpasterska.
Ksiądz nie przyjął koperty w czasie wizyty duszpasterskiej
- Chociaż wtedy nie wziąłem tej koperty, to do tej pory mam w pamięci to spojrzenie, pełne żalu i poczucia wzgardy, odrzucenia tego daru. Tak naprawdę w wizycie duszpasterskiej nie chodzi o te koperty i ich zawartość, ale o coś znacznie głębszego: o Boże Błogosławieństwo, wspólną modlitwę i spotkanie - wytłumaczył ksiądz Sebastian Picur.
Wierni często zastanawiają się, ile wsadzić do koperty. Zwykle decydujemy się na kwotę 50 zł, jednak są osoby, które dają dużo więcej. Warto pamiętać, że pieniądze w kopercie nie są obowiązkowe. Internauci pod TikTokiem dzielą się swoimi wspomnieniami z wizyt duszpasterskich w ich domach.
To niejedyny przypadek
W ostatnich latach rzadziej przyjmujemy księży po kolędzie. Część osób jest zniechęcona wizytami sprzed lat. Jednak są duchowni, którzy mają podobne podejście do księdza Sebastiana. Internauci podzielili się wrażeniami z kolędy w ich domach:
- Jak moja mama zachorowała, ksiądz oddał rodzicom kopertę, mówiąc, że im te pieniądze się bardziej przydadzą. Więc jeszcze są tacy księża.
- U mnie na ostatniej kolędzie ksiądz przyniósł słodycze dla dzieci. Nie chciał też wziąć koperty, bo stwierdził, że jesteśmy rodziną wielodzietną i mamy ważniejsze wydatki. Ale chciałam dać i dałam.
Zobacz także:
- Robią to w sylwestra i mają szczęście na cały Nowy Rok. Prościej już się nie da
- Wzmacnia rośliny, usuwa wilgoć, bakterie i brzydkie zapachy. Kupisz go za niecałe 7 zł
- Wizyty księży w domach po kolędzie. Duchowny ogłosił "sugerowane" ws. kopert