Moda na nalewki – przepisy na nalewki z sezonowych owoców
Nalewka jest obecnie jednym z bardziej gorących trendów, jeśli chodzi o napoje domowej roboty. Mnogość smaków i właściwości zdrowotne sprawiają, że moda na nalewki prędko nie przeminie. I bardzo dobrze.
Nalewka może być wykonana na bazie spirytusu, ale nie musi. Można posiłkować się samą wódką. Najlepsza nalewka to jednak taka, która zawiera alkohol o stężeniu ok. 70% w wypadku słodkiej. Przy wytrawnej odpowiednie stężenie alkoholu to ok. 60%. Warto o tym pamiętać.
Nalewka z malin
Bardzo popularna w naszym kraju jest rozgrzewająca nalewka z malin, która ma szereg właściwości leczniczych. A do tego jest przepyszna. Często sam sok z malin stosowany bywa jako pogromca przeziębienia i grypy. Dodajemy go do herbaty i nie tylko, cieszymy się jej słodkim smakiem, ale także pozbywamy się symptomów choroby. Owoce, które nie są gotowane ani poddawane obróbce termicznej jeszcze lepiej poradzą sobie w walce z przeziębieniem. Właśnie takie znajdziemy w nalewce. Kieliszek nalewki możemy dolać do herbaty, podobnie jak sok.
Nalewka z malin ma właściwości oczyszczające organizm z toksyn. Duża zawartość kwasów organicznych w domowej roboty nalewce wzmaga potliwość, a to z kolei przyspiesza proces zbijania podwyższonej temperatury ciała. Nalewka z malin przyrządzona na spirytusie ma silne właściwości bakteriobójcze oraz przeciwzapalne. Sprawdzi się jako środek na biegunkę czy zapalenia układu pokarmowego, wywołane bakteriami. Tynktura z malin ma również działanie rozkurczowe. Pomoże w walce z bólami menstruacyjnymi, sprawdzi się także w okresie menopauzy. Możemy wykonać ją z samych dojrzałych malin, ale możemy też urozmaicić przepis poprzez dodanie np. miodu czy liści ziół. Wybór kombinacji należy do Was.
My przedstawiamy przepis na wersję klasyczną.
Potrzebujecie:
- 1 kg dojrzałych malin
- pół litra spirytusu (95%)
- pół litra wódki (40%)
- 0,4 kg cukru
Maliny oczyszczamy i usuwamy szypułki. Zalewamy wódką i spirytusem. Zamykamy je w słoiku i pozostawiamy w takim stanie na ok. 5-6 dni. Raz dziennie wstrząsamy słoikiem. Po upływie określonego czasu zlewamy sok ze słoika do butelki, a maliny, które w nim pozostały posypujemy cukrem. Ponownie wstrząsamy słojem. Kiedy cukier całkowicie się rozpuści, uzyskany w ten sposób syrop mieszamy z cieczą w butelce. Trunek odstawiamy na trzy miesiące w chłodne miejsce. Po upływie tego czasu możemy cieszyć się aromatyczną i klarowną nalewką. Przyznać należy jednak, że pełnie smaku nalewki uzyskują po leżakowaniu, które trwa pół roku.
Nalewka z aronii
Aronia idealna jest dla osób borykających się z nadciśnieniem czy niedokwaśnością żołądka. Antocyjany zawarte w aronii powodują wzmacnianie ścian naczyń krwionośnych. Nalewka z aronii ma działanie przeciwzapalne, stanowi także bogate źródło witaminy C, B2, P czy kwasu foliowego. Pomaga także w infekcjach górnych dróg oddechowych.
Aroniówka słynie ze swojego cierpkiego smaku. Są jednak sposoby na to, by odrobinę go zniwelować. Jedynym z nich jest dodanie do nalewki liści wiśni.
Przepis na aroniówkę z dodatkiem liści wiśni
Potrzebujecie:
- 5 kg aronii
- 100 liści wiśni (20 na kilogram)
- 5 litrów wody (jeden na kilogram)
- 5 kilogramów cukru (jeśli chcemy aby aroniówka była mniej słodka, można dodać mniej cukru)
- 2 – 2,5 l spirytusu
- sok z cytryny
Umytą aronię zamrażamy na kilka dni. Wyjętą z zamrażarki, płuczemy, zalewamy wodą i dodajemy liście wiśni. Następnie gotujemy przez 10 minut. Czekamy, aż owoce puszczą sok. Odcedzamy aronię i liście wiśni, a do powstałego soku dodajemy cukier. Gotujemy do momentu, w którym się rozpuści. Gdy nalewka wystygnie, dodajemy do niej sok z cytryny oraz spirytus. Przelewamy przez gazę do butelek i odstawiamy w chłodne, ciemne miejsce na około pół roku. Po upływie tego czasu możemy cieszyć się unikatowymi walorami smakowymi.
Nalewka wiśniowa
Nalewka wiśniowa to najpopularniejsza nalewka w naszym kraju. Wiśnie bogate są w biofawlon, czyli niezwykle skuteczny przeciwutleniacz. Niszczy on wolne rodniki i hamuje proces rozrastania się komórek nowotworowych. Nalewka wiśniowa wzmacnia naszą odporność, kości, włosy i paznokcie. To zasługa obecnego w niej cynku. Ważną właściwością wiśniówki jest także fakt, że stymuluje ona żołądek do pracy i przyspiesza usuwanie toksyn z naszego organizmu. Bogata w żelazo, ułatwia rozprowadzanie tlenu po komórkach naszego ciała.
Nalewka wiśniową ze skórką z cytryny
Potrzebujecie:
- 1 kg wiśni
- 1 l wódki 40-proco
- około szklanki wody
- skórka obrana z 1 cytryny
- 250 g cukru
Umyte, osuszone i wydrylowane wiśnie rozgniatamy na miazgę. Przekładamy do słoika i pozostawiamy w nim przez dwa dni, koniecznie w chłodnym pomieszczeniu. Skórkę z cytryny wrzucamy do wódki, zalewamy nią wiśnie. Cukier stapiamy na syrop (używamy małej ilości wody), dodajemy do wiśni. Słoik szczelnie zamykamy, a po upływie miesiąca przelewamy jego zawartość do butelek. Gotowe.
Nalewka z porzeczek
Owoce czerwonej porzeczki bogate są w kwasy i cukry organiczne. Zawierają żelazo, potas, kwas bursztynowy oraz kwas jabłkowy. Pektyny, selen, przeciwutleniacze, hamujące rozwój komórek nowotworowych. Te związki chemiczne również w nich znajdziemy. Czerwona porzeczka zawiera bardzo dużo kwasu askorbinowego, który jest naturalnym źródłem witaminy C i bardzo wzmacnia odporność. W nalewce z czerwonej porzeczki odnajdziemy także witaminy B i E. Świeże owoce zarówno czarnych, jak i czerwonych porzeczek przeciwdziałają nudnościom i przywracają apetyt.
Do przygotowania nalewki z czerwonych porzeczek potrzebujecie:
- 1 kg dojrzałych czerwonych porzeczek
- 0,5 litra spirytusu 95%
- 0,5 litra wódki
- ok. 1kg cukru
Umyte porzeczki, obieramy z szypułek i wkładamy do słoika. Zalewamy mieszaniną wódki i spirytusu. Słoik szczelnie zamykamy i odstawiamy na nasłoneczniony parapet. Owoce czerwonej porzeczki macerujemy w ten sposób przez ok. 6 tygodni. Po upływie tego czasu zlewamy sok (nalew) ze słoika do butelki, a pozostałe owoce posypujemy cukrem. Chcemy otrzymać z nich syrop. Rozpuszczony cukier dodajemy do nalewki i odkładamy do leżakowania na pół roku.
Nalewka z pigwy na spirytusie
Pigwa uprawiana jest jako krzew ozdobny. Jego dojrzewające jesienią owoce to prawdziwy rarytas. Żółte i duże, swoim wyglądem przypominają jabłka i gruszki. Nazywane są polską cytryną, ponieważ z uwagi na swoją twardość nie nadają się do jedzenia na surowo. Pigwa pospolita dość często mylona jest z pigwowcem japońskim. To właśnie z tej drugiej odmiany powstają najlepsze nalewki. Jej owoce są mniejsze, twardsze i bardziej kwaśne od tych z gatunku pigwy pospolitej, jednak dużo bardziej aromatyczne. Owoce pigwy to bogate źródło witaminy C (15 mg w 100 g), która pomaga organizmowi przezwyciężyć przeziębienie. Garbniki, pektyny i olejek lotny to również powody, dla których warto sięgnąć po pigwówkę. Witamina B czy magnez, potas, fosfor, żelazo i miedź, zawarte w pigwie to kolejne argumenty za sięgnięciem po te owoce. Nalewka z pigwy bardzo pomaga w walce z suchym kaszlem.
Przepis na nalewkę z pigwy
Potrzebujecie:
- 2 kg pigwy
- 3 szklanki wody
- 1 kg miodu gryczanego
- 10 dag korzenia imbiru
- 3 szklanki spirytusu 70%
Dojrzałe pigwy pozostawiamy w ciepłym miejscu przez ok. 2 tygodnie. Gdy nabiorą intensywnej, żółtej barwy, myjemy je i pozbawiamy gniazd nasiennych. Nie obieramy ze skórki. Pokrojone wrzucamy do rondla, zalewamy wodą, gotujemy i przecedzamy przez sito. Dodajemy miód i drobno posiekany imbir. Może być starty na tarce. Gotujemy, odszumujemy i zdejmujemy z ognia. Filtrujemy za pomocą filtra do kawy. Mieszamy z wódką, przelewamy do butelek i pozwalamy im na półroczne leżakowanie. Po upływie tego czasu możemy cieszyć się smakiem i aromatem nalewki pigwowej.
Nalewka czosnkowa – Eliksir młodości
Nalewka czosnkowa odkryta w 1971 roku w jednym z tybetańskich klasztorów, nazywana jest eliksirem młodości. Jej receptura pochodzi z IV-V wieku p.n.e. Jest zatem dość wiekowa. Jej główne zalety to obniżanie poziomu złego cholesterolu, wypłukiwanie nierozpuszczonego wapnia, poprawa przemiany materii, oczyszczanie naczyń krwionośnych oraz zapobieganie miażdżycy i chorobom nowotworowym. Pomaga ona także zlikwidować szum w głowie i poprawia wzrok.
Potrzebujemy:
350 g obranego czosnku (najlepiej polskiego)
200 ml czystego spirytusu spożywczego
Obrany i roztarty czosnek polewamy spirytusem. Wstawiamy do stoika i przechowujemy w chłodnym miejscu przez ok. 10 dni. Słoik szczelnie zamykamy. Po upływie tego czasu nalewkę odcedzamy i przelewamy do innego naczynia. Przechowujemy w chłodnym miejscu następne 4 dni. Jabłko lub skórka z pomarańczy pomoże zlikwidować nieprzyjemny zapach czosnku. Świetnie nada się do tego także natka pietruszki.
Nalewki lecznicze
Roślinne wyciągi alkoholowe stosowane są powszechnie w zielarstwie i farmaceutyce. Popularne są jednak także w domowym zaciszu. Na czym polega ich fenomen? Czynne związki zawarte w roślinach dzięki obecności alkoholu zostają wyodrębnione, rozpuszczone, a następnie wyodrębnione praktycznie w całości. Nazywamy to ekstrahowaniem. Alkohol bardzo dobrze konserwuje cenne związki, zawarte w roślinach. Im dłużej trwa proces konserwacji, tym bardziej intensywna i bardziej wartościowa będzie nalewka. Warto więc uzbroić się w cierpliwość, aby w pełni docenić magię nalewek.
Poza wymienionymi w tekście nalewkami z malin czy aronii, warto wiedzieć, że dla naszego zdrowia korzystne są też m.in. wyciągi z aloesu, brzozy, czereśni, głogu oraz piołunu. Nalewka z tego ostatniego pomaga w trawieniu tłuszczu i ma właściwości odrobaczające. Należy z nią jednak uważać. Spożywana zbyt często może powodować uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego. Winny tego stanu rzeczy jest obecny w liściach piołunu – tujon. Nalewka z aloesu pomaga z kolei przy nadkwasocie i zaparciach. Wzmacnia organizm i łagodzi stany zapalne w organizmie. Nalewka z brzozy jest idealnym rozwiązaniem, gdy doskwierają nam bóle reumatyczne.
Nie możemy zapominać o tym, że zarówno korzystne, jak i szkodliwe dla naszego zdrowia substancje, przenikają z roślin do alkoholu. Dlatego, niezwykle ważne jest wybierać rośliny z ekologicznych upraw, świeże i dojrzałe. W innym wypadku, produkcja nalewki może nam bardziej zaszkodzić niż pomóc.
ZOBACZ TEŻ:
- Beata Kozidrak. Historia największej polskiej gwiazdy
- Carrie Fisher – historia kultowej aktorki „Gwiezdnych Wojen”
- Polskie gwiazdy sportu, których już z nami nie ma [ZDJĘCIA]
źródła: claudia.pl, beszamel.se.pl, poradnikzdrowie.pl, zajadam.pl, sekrety-zdrowia.org, portal.abczdrowie.pl