„Nasz Nowy Dom" wyremontował jej dom. Po roku doszło do prawdziwego koszmaru
Bogusława Garwolińska wraz z córką w 2020 roku wzięły udział w programie „Nasz nowy dom”. Wtedy Katarzyna Dowbor wraz z ekipą remontową odnowiła stary dom pani Bogusławy. Jednak już po roku doszło do tragedii.
Kobieta samotnie wychowywała córkę. Warunki, w których żyły był straszne i właśnie przez to pani Bogusława trafiła do programu „Nasz nowy dom”. Przez rok cieszyła się z odnowionej nieruchomości, aż do 11 listopada 2021 roku.
Dom pani Bogusławy całkowicie zniszczony
Pani Bogusława z córką mieszkają we wsi pod Ostrowem Mazowieckim. To właśnie tam znajdował się dom, który wraz z ekipą remontową odnowiła Katarzyna Dowbor. Niestety rok po udziale w „Nasz nowy dom” doszło do tragedii. Wyremontowana nieruchomość spłonął. W rozmowie z Faktem pani Bogusława opowiada, co się właściwie stało:
- Córka przyszła do mnie tej nocy i powiedziała, że chciałaby położyć się obok mnie. To chyba opatrzność boska tak wszystkim pokierowała. Gdyby nie ona i pies, już bym dzisiaj z panem nie rozmawiała. Nikt by nas nie uratował. Dziękuje Bogu, że żyjemy.
Pani Bogusława zdecydowała się pokazać, jak teraz wygląda dom. Ogień pojawił się w pokoju, w którym wraz z córką spała. Przyznaje, że to właśnie jej oraz psu zawdzięcza życie. Co właściwie stało się 11 listopada 2021 roku?
Tragedia we wsi pod Ostrowem Mazowieckim
Nie ustalono, skąd w wyremontowanej w ramach programu „Nasz nowy dom” nieruchomości pojawił się ogień. Z domu nic nie zostało, spłonął dach, wszystkie sprzęty, a mury są w opłakanym stanie.
- Wiktoria mnie obudziła i zaczęła krzyczeć, że pali się sufit i lecą iskry. Z początku myślałam, że to sen, ale jak zobaczyłam w pokoju płomienie, zerwałam się na równe nogi - relacjonuje pani Bogumiła.
Kobieta samotnie wychowuje córkę i po wizycie Katarzyny Dowbor w 2020 roku odetchnęła z ulgą. Cieszyła się, że ich życie w końcu uległo zmianie. Jednak po dawnej nieruchomości nic nie zostało. Pani Bogumiła pragnie postawić całkiem nowy dom dla swojej córki.
Trwa zbiórka na nowy dom
- Nie mam nic. Ogień był tak duży, że pochłonął wszystko. Z telewizora został tylko popiół. Muszę zaczynać wszystko od nowa. Chce odbudować ten dom dla córki, żeby kiedyś miała gdzie mieszkać.
Pani Bogumiła po tragedii razem z córką, dwoma psami i kotem przeniosła się do siostry. Do dyspozycji mają jeden pokój, w którym muszą jakoś się pomieścić. Kobieta pragnie wybudować nowy dom.
Na ruinach starej nieruchomości chciałaby postawić nowy dom. Poprzedniego nie da się odremontować, ponieważ jest w opłakanym stanie. Trwa zbiórka na środki, które pozwolą pani Bogumile i jej córce postawić nowy dom.
Zdjęcia pochodzą z kanału „Fakt” na YouTube.
Zobacz także:
- Nie mieści się w głowie, jak cenne są łupiny czosnku. Nie wyrzucaj ich, rośliny je kochają
- Tajna broń przeciw kleszczom. Boją się jej, jak ognia
- Sławomir z Kajrą mają piękny dom. Białe, szare i beżowe wnętrza robią wrażenie