Podwyższone czynsze w mieszkaniach komunalnych
Mieszkańcy lokali komunalnych otrzymali pismo z wiadomością o nadchodzących podwyżkach. Zważywszy na ostatni niesprzyjający czas, informacja ta wzbudziła w wielu strach przed tym, jak w takiej sytuacji poradzą sobie finansowo.
Listy z Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami zasiały niepokój wśród mieszkańców. 30 listopada był ostatnim dniem czynszu liczonego po staremu. Nowy będzie wyższy o 0,81 zł. W związku z tym wyniesie 8,94 zł za 1 m kw. Cena ta liczona jest bez ogrzewania, wody, ścieków i śmieci.
Podwyżka goni podwyżkę, ludzie nie dają rady
Przykładem osoby rozgoryczonej sytuacją jest Pani Maryla z Ochoty, która zdecydowała się podzielić swoimi przemyśleniami na łamach Gazety Wyborczej. Kobieta po zapoznaniu się z informacją o nadchodzących zmianach straciła uśmiech na twarzy.
Mieszkanka Warszawy po przeliczeniu kosztów, które będzie musiała ponieść za 60-metrowe mieszkanie, zaczęła bać się o swoją przyszłość.
Obecnie zajmuje lokal w pojedynkę, daje to około 540 złotych opłat co miesiąc - jedną trzecią jej emerytury. Biorąc pod uwagę, że kobieta potrzebuje jeszcze jedzenia, leków i możliwości uregulowania innych opłat sytuacja staje się naprawdę poważna. Wszystkie koszta utrzymania są na jej głowie, a okres pandemii koronawirusa nie ułatwia życia.
- Jest pandemia, a podwyżka goni podwyżkę - przyznała zrozpaczona kobieta.
Zróżnicowane warszawskie ceny
Obecnie w Warszawie znajduje się około 80 tysięcy mieszkań komunalnych, w tym ponad 7 tysięcy stanowią lokale socjalne. Stawka czynszu, która będzie obowiązywać od marca 2021 roku, nie będzie wszędzie taka sama.
Mieszkania zlokalizowane w centralnej części wybranej dzielnicy będą kosztować najwięcej. W nich stawka wyniesie 9,83 zł za 1 mkw. W strefie miejskiej - 8,94 zł, najbardziej atrakcyjna będzie strefa peryferyjna, w której opłaty wzrosną do 8,05 zł.
Mimo iż podwyżka jest dziesięcioprocentowa, stołeczny ratusz zapewnia, że Warszawa nie jest i tak najgorszym miastem pod względem wysokości opłat. Wojewoda mazowiecki pierwotnie zaproponował stawkę w wysokości aż 17,99 zł za 1 m kw, jednak władze stolicy zrezygnowały z tak drastycznego wzrostu.
Źródło: warszawa.wyborcza.pl