Pojechała na wakacje, a oni zrównali jej dom z ziemią. Doszło do fatalnej pomyłki
W jaki sposób zabezpieczacie swój dom na czas waszej nieobecności? Zapewne przed wyjazdem na wakacje dwa razy sprawdzicie, czy zamknęliście wszystkie drzwi i okna. Być może dokładnie sprawdzicie, czy pozamykaliście garaże i inne budynki użytkowe na działce.
Jesteśmy przekonani, że zrobicie wszystko, co w waszej mocy, aby zadbać o bezpieczeństwo waszego dobytku. Czy jednak możecie zabezpieczyć się przed buldożerem? Tutaj zwykłe odszkodowanie nie pomoże. Okazuje się, że przez pomyłkę możecie paść ofiarą rozbiórki domu.
Nietypowa rozbiórka domu
Dłuższy wyjazd poza miejsce naszego zamieszkania zawsze był tematem mocno kontrowersyjnym. Czy warto oddawać klucze do waszego domu sąsiadowi? Czy w ogóle mówić sąsiadom o waszej nieobecności w domu?
Wielu z nas ma nawet problem z tym, aby na wakacjach nie myśleć o tym, czy aby na pewno z ich domem wszystko jest w porządku. Problemy miała z tym również pewna kobieta, która padła ofiarą przypadkowej rozbiórki domu.
Czy taka sytuacja jest w ogóle możliwa? Czy może dojść do szeregu katastrofalnych w skutkach nieprawidłowości? Okazuje się, że tak, o czym dosadnie przekonała się pewna Amerykanka Susan Hodgson.
Okoliczności rozbiórki domu
Zdarzenie, o którym wam opowiemy, miało miejsce w Atlancie w USA. Jak podaje Associated Press, Susan Hodgson została zaskoczona nietypową niespodzianką zaraz po powrocie z wakacji.
Okazało się, że w czasie jej nieobecności doszło do rozbiórki jej domu. Czy ktokolwiek raczył poinformować kobietę o zamierzeniach firmy, która rozpoczęła rozbiórkę domu?
Historia ta pokazuje, jak ważnym jest utrzymywanie dobrych kontaktów z sąsiadami.
Nietypowy telefon od sąsiadki
Jak zareagowalibyście, gdybyście będąc na wakacjach, otrzymali telefon od sąsiadki z zapytaniem, czy wynajęliście firmę do wyburzenia waszego domu? Sam fakt, że Susan dotarła na miejsce rozbiórki domu to cud. Wielu z nas po takim telefonie dosłownie zeszłoby na zwał.
Kobieta zachowała jednak zimną krew i poprosiła sąsiadkę o powstrzymanie robotników. Ta jednak została przez nich zrugana. Susan postanowiła poprosić o pomoc członka swojej rodziny. Dopiero po długiej kłótni pracownicy zorientowali się, że przeprowadzili rozbiórkę budynku pod… nieodpowiednim adresem.
Jak rozwiązano sprawę rozbiórki domu?
Cóż jednak znaczą słowa przeprosin, oświadczenie opublikowane przez firmę rozbiórkową, czy nawet informacja o tym, że rozpoczęto wewnętrzne dochodzenie w tej sprawie, skoro wasz dom został dosłownie zrównany z ziemią?
— Jak to możliwe, że ktoś po prostu przyjeżdża i burzy twoją własność, a potem odjeżdża — komentuje przerażona wzburzona Susan.
Słowa kobiety nie wymagają żadnego komentarza. Doprawdy ciekawe, w jaki sposób firma rozbiórkowa rozwiąże tę nietypową sprawę. Miejmy nadzieję, że nie będziemy musieli czekać na rozwiązanie tej kwestii zbyt długo.
Zobacz także:
