Przepis mojej wnuczki na maseczkę przeciwzmarszczkową. Skóra jest gładka i elastyczna
Któż z nas nie chciałby być piękny i młody? Panuje jednak powszechne przekonanie, że dla piękności trzeba cierpieć, a zachowanie wieloletniej młodości musi kosztować. W tym artykule obalimy te mity, a to wszystko dzięki mojej wnuczce.
Pokazała mi ona przepis na maseczkę przeciwzmarszczkową, dzięki której już po pierwszym użyciu zauważyłem znaczną poprawę kondycji skóry. Jesteście ciekawi co to za cudowna maść? Zachęcam do czytania.
Dlaczego warto używać domowej maseczki przeciwzmarszczkowej?
Nie macie wrażenia, że im człowiek jest starszy, tym kosmetyki są droższe? Jak to możliwe, że kosmetyk do twarzy 20+ potrafi kosztować kilkukrotnie mniej niż ten 40+. Jawna dyskryminacja starszych konsumentów, czy chwyt marketingowy? Zastanawiam się nad tym od lat.
Nigdy nie używałem kosmetyków do twarzy. Zawsze uważałem to za wyrzucanie pieniędzy w błoto. Nie ukrywajmy – człowiek ma ważniejsze wydatki niż sterta kremów na noc i na dzień. Trzeba przecież za coś opłacić rachunki, kupić wnukom prezenty urodzinowe, czy zakupić leki.
Tymczasem okazuje się, że można czuć się młodo w każdym wieku. Moja wnuczka zdradziła mi patent na tanią domową maseczkę przeciwzmarszczkową, która kosztuje dosłownie grosze. Niemożliwe? Koniecznie sprawdźcie ten przepis.
Poznajcie przepis mojej wnuczki
Do dziś nie wiem, jak ona na to wpadła. Wyobraźcie sobie, że moja wnusia przyszła do mnie w odwiedziny i stwierdziła, że zrobi na mnie eksperyment. Nie byłem co do tego przekonany, ale czego się nie robi dla wnuczki?
Wnusia pomieszała łyżeczkę wazeliny z łyżeczką miodu, dodała tam żółtko z jednego jajka i dolała łyżeczkę oleju kokosowego. Tak to zrozumiałem. Potem powiedziała mi, że najpierw trzeba roztopić na małym ogniu wazelinę i olej kokosowy, poczekać aż całość wystygnie, a potem dodać miód i żółtko i wszystko pomieszać.
Moje reakcja była podobna jak Wasza: „Że też chce Ci się takie babry robić”. Przelała dziwną maź do słoika i stwierdziła, że o maseczka przeciwzmarszczokowa wystarczy na trzy użycia. Aha, czyli wychodzi na to, że ja mam teraz tego użyć? Wspaniale…
Działanie domowej maseczki przeciwzmarszczokowej
No nic, nakładamy maseczkę. Wnusia nałożyła mi dziwną maź na twarz – nie powiem, było to całkiem przyjemne. Poczekała, aż mieszanka nieco się wchłonęła i ponownie nałożyła maseczkę. Wmasowała mi ją w twarz kolistymi ruchami i pozostawiła na… 40 minut. Trwało to dla mnie całą wieczność.
Po zmyciu maseczki z twarzy poczułem się jednak kilka lat młodziej. Wiedziałem, że jednorazowa kuracja niewiele zdziała, ale po używaniu maseczki co kilka dni przez miesiąc nawet moi znajomi i rodzina zauważyli poprawę.
Maseczkę przeciwzmarszczkową domowej roboty można trzymać w lodówce przez tydzień. Moi Drodzy, nigdy nie sądziłem, że to powiem, ale na stare lata młodnieje. Gdyby jeszcze tylko permanentnie nie podbierała mi tej maseczki moja żona…
Zobacz także:
- Co roku we wrześniu obieram, kroję i zalewam olejem kasztany. To sekret mojego zdrowia
- Niebezpieczny trend z TikToka. Nigdy nie mieszaj tych dwóch kremów
- Lakier do paznokci usuniesz z ubrań w kilka minut. Już nie musisz ich wyrzucać
