Twoje kwiaty marnieją w oczach? Rozłóż to w doniczce, a dowiesz się, co im dolega
Choroby roślin doniczkowych z pewnością z łatwością rozpoznają doświadczeni roślinomniacy, jednak początkujący często mają z tym problem. Istnieje jednak jeden prosty sposób na zdiagnozowanie, co dzieje się z daną rośliną.
Jakie będę popełniają początkujący roślinomaniacy?
Jednym z najczęstszych błędów początkujących miłośników roślin, który może prowadzić do chorób roślin doniczkowych, jest niewłaściwe i nadmierne podlewanie. Niektóre rośliny nie przepadają za zbyt dużą ilością wody, a nadmierne podlewanie może prowadzić do gnicia korzeni i obumierania rośliny.
Kolejnym błędem prowadzącym do chorób u roślin doniczkowych jest nieprawidłowe stanowisko. Niektóre rośliny źle rozwijają się, jeśli umieścimy je w nieodpowiednim miejscu. Poza tym początkujący często przynoszą szkodniki roślin doniczkowych ze sobą do domu. Ale jak to właściwie możliwe?
Czasem na sklepowych pułkach znajdują się rośliny zainfekowane przez szkodniki. Niedoświadczeni miłośnicy roślin przynoszą nowe okazy ze szkodnikami, które prowadza do chorób roślin doniczkowych. Jednak jak możemy rozpoznać, na co choruje dana roślina?
Zmienianie majtek codziennie to karygodny błąd. Lekarze są zgodni Prosty patent na brzydki zapach w szafie. Użyłam go raz, zadziałał cudaJak sprawdzić, co dolega roślinie doniczkowej?
Rośliny doniczkowe mogą chorować przez szkodniki. Jednak często nie widać ich gołym okiem. Dopiero kiedy nasza roślina marnieje, zaczynamy reagować. Jednak jest pewien sposób, który pozwoli sprawdzić, czy naszą roślinę zaatakowały szkodniki.
W celu ustalenia, co dzieje się z naszą rośliną, wystarczy położyć w doniczce kilka plastrów ogórka. Ogórka zostawiamy na cały dzień, a następnie sprawdzamy, czy został gdzieś nadgryziony. Jeśli zauważymy na nim ślady, oznacza to, że za chorobę naszej rośliny doniczkowej odpowiadają szkodniki.
Prosty sposób na pozbycie się szkodników
Chore rośliny, które zostały zaatakowane przez szkodniki, może pomóc nam uratować szare mydło. Wystarczy 20 gramów szarego mydła potasowego rozpuścić w litrze ciepłej wody i zostawić do ostygnięcia.
Mieszankę przelewamy do butelki z atomizerem, a następnie spryskujemy zaatakowane roślin. Szkodniki powinny zniknąć w mgnieniu oka. Do preparatu z szarego mydła warto dodać napar z czarnego bzu, który wzmocni działanie mieszanki.