W blokach nieznany sprawca wypisuje przerażające groźby. Katowiczanie boją się o swoje dzieci
W Katowicach pojawiły się przerażające napisy. „Zabiję dziecko w tym bloku za kilka dni" - tak brzmią słowa wypisane na drzwiach wind w kilku blokach. Mieszkańcy są przerażani i obawiają się o życie swoich dzieci. Za informacje o sprawcy gróźb w Katowicach wyznaczono sporą nagrodę.
Nieznany sprawca grozi, że zabije dziecko w Katowicach
Osiedle Tysiąclecia w Katowicach do tej pory było uznawane za jedno z lepszych miejsc w mieście, które jest przyjazne dla rodzin z dziećmi. Jednak po przerażających groźbach, które pojawiły się w Katowickich blokach na tym osiedlu, mieszkańcy zaczęli obawiać się o życie swoich pociech.
Na drzwiach windy w kilku blokach pojawił się groźby, w których autor informuje, że zamierza zabić dziecko za kilka dni. Niepokojące napisy mieszkańcy znaleźli pod pięcioma adresami. Mimo wszystko część osób uznała incydent y za zwykły żart, kiedy inni realnie obawiają się groźby.
Do bloków na Osiedlu Tysiąclecia została wezwana policja. Funkcjonariusze nie wykluczają, że mógł to być akt wandalizmu, ale biorą napisy również jako realną groźbę. Za informacje o sprawcy została wyznaczona spora nagroda.
Mszyce unikają tego, jak ognia. Jest bez chemii, usuwa je od razuNagroda za informacje. Policja apeluje
- Na miejsce zostali natychmiast skierowani katowiccy policjanci, żeby sprawdzić […] czy istnieje realne zagrożenie dla dzieci mieszkających na tym osiedlu — mówi w rozmowie z Polsat News podkomisarz, Aneta Żyłka z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.
Spółdzielnia mieszkaniowa na Osiedlu Tysiąclecia wyznaczyła nagrodę za informacje o sprawcy. Osoba, która przekaże policji, kto może być autorem gróźb w Katowicach, może liczyć na 11 tys. zł nagrody.
Internet obiegły zdjęcia gróźb, które zostały napisane na drzwiach wind. Podobnie jak mieszkańcy, tak też internauci nie do końca wiedzą, czy to realny groźby, czy może nieśmieszny żart.
Internauci podzieleni. Realne zagrożenie, czy nieśmieszny żart?
- Może to pisze jakiś małolat, może robi sobie żarty. Ale może ktoś jest naprawdę chory psychicznie i coś się wydarzy - mówi jeden z mieszkańców osiedla w rozmowie z Polsat News.
Część osób komentujących całą sytuację na Facebooku uważa, że autorem jest młody człowiek. Również w tym przypadku, niektórzy twierdzą, że to jedynie niemądry żart. Jednak mimo wszystko sporo internautów bierze te groźby na poważnie.
- Do sprawy niestety trzeba podejść ostrożnie i mieć oczy dookoła głowy, bo nie wiadomo kto to napisał. Jedno jest pewne, że nawet jak to jakiś głupi żart żeby wystraszyć mieszkańców, to na pewno twórca tego pod sufitem dobrze nie ma. - komentuje jedna z internautek.
Cała sprawa jest bardzo niepokojąca. Miejmy nadzieję, że policja szybko ustali, kim jest autor gróźb wypisanych na blokach. Wtedy mieszkańcy odetchną z ulgą i osiedle w Katowicach znowu będzie spokojnym i przyjaznym miejscem.