Zrezygnowała z kupowania tych rzeczy. To była rewolucja w jej życiu
Minimalizm nadal budzi niemałe kontrowersje. Jednak to sztuka oszczędzania przede wszystkim pieniędzy. Nie dziwi zatem fakt, że coraz częściej można zauważyć trend do zostania minimalistą i skupieniu się na tym, co naprawdę w życiu ważne. Dzisiaj przybliżmy ten temat i zobaczymy, jak Polki postrzegają minimalizm.
Minimalizm, czyli przewartościowanie życiowych priorytetów
Minimalistów w Polsce przybywa. My natomiast, coraz częściej spotykamy na swojej drodze osoby, czy artykuły poświęcone oszczędzaniu, skupieniu się na tym, co naprawdę jest nam potrzebne do życia, a wyeliminowaniu tego, co zbędne.
Minimaliści, według Leo Babauta kierują się krótkimi, ale konkretnymi zasadami:
jeśli posiadasz zbędne rzeczy, pozbądź się ich, np. sprzedając albo oddając,
zastanów się, jakie priorytety i cele są dla Ciebie najważniejsze,
wszystko musi być istotne,
pamiętaj, aby wypełniać życie radością i szczęściem,
obserwuj i na tej podstawie naprawiaj.
Czym jest secondhand?
Second-hand to angielskie słowo oznaczające z drugiej ręki, a w przypadku ubrań, że są używane lub z drugiego obiegu. W sklepach tego typu, w Polsce zwanych Ciuchlandami, a niekiedy Lumpeksami można znaleźć odzież z całego świata. Owszem, jest to ona w dużej mierze używana, ale zdarza się spotkać nowe, lub praktycznie nieużywane rzeczy.
Za granicą nabywanie używanych rzeczy jest dość popularne. W Polsce dopiero wchodzi na salony. Wcześniej, nabywanie takich rzeczy kojarzyło się głównie z brakiem pieniędzy. W dobie pandemii zaczęto zmieniać myślenie. Nagle okazało się, że ludzie mają zbyt dużo ubrań w szafie, tudzież innych niepotrzebnych rzeczy. Coraz częściej i chętniej wybieramy się do second-handów w poszukiwaniu ubrań, za które niekiedy musielibyśmy w sklepie markowym czy sieciowym zapłacić krocie.
Minimaliści to szczęśliwi ludzie
Minimaliści to ludzie wiedzący czego chcą, a przede wszystkim jak robić zakupy, aby oszczędzać. Nie oznacza to jednak, że mamy w pełni rezygnować ze swoich przyjemności! Chodzi o ułatwienie sobie życia, pozbyciu tego, co zbędne, aby nam się lepiej żyło.
Poniżej przedstawiamy kilka przykładów z życia wziętych, które jasno potwierdzają, że minimalizm to bardzo przydatny trend.
Irena wyjawiła na łamach portalu kobieta.wp.pl, że nie była oszczędna podczas dokonywania zakupów. Dodatkowo wspomina, że kiedyś z mężem posiadali dwa samochody, mimo tego, że sama nie miała prawa jazdy.
"Kupowałam stosy do lodówki, ale nie wszystko zjadaliśmy. Teraz dbam o to, żeby było w niej tylko to, co ktoś lubi. Zakupy spożywcze, chemię i inne kupuję online. Przynoszą mi je do domu. Oszczędziłam czas i pieniądze, które inwestuje teraz zupełnie na inne rzeczy niż kiedyś. Minimalizm pomógł mi żyć po swojemu, ekologicznie, poznać moje pragnienia, upodobania. Zrezygnowaliśmy również z jednego samochodu. Mąż teraz pracuje w domu, ja nie mam prawa jazdy. Jak podliczę wydatki na parkowania i OC, to daje to oszczędność."
Natomiast Paulina, która również udzieliła wywiadu dla portalu kobieta.wp.pl dumnie opowiada o tym, jak uwolniła się od czynności nadmiernego kupowania przedmiotów, na które niepotrzebnie wydawała pieniądze.
"Pomaga się bardziej zorganizować i zaplanować swoje działania, ograniczyć wydawanie pieniędzy i marnowanie rzeczy, przy jednoczesnym podniesieniu jakości. Przestałam kupować impulsywnie. Byłam zakupoholiczką, a w 2022 roku z sukcesem wzięłam udział w wyzwaniu "rok bez kupowania"."
Dagmara z kolei, w wywiadzie dla portalu ofeminin.pl mówi o tym, jak podczas wakacji napotkała na transport zwierząt jadących na ubój. To skłoniło ją do zmiany nastawienia w kwestii dokonywania zakupu ubrań i teraz korzysta z tak zwanych second-handów.
"Na moją decyzję o niekupowaniu nowych rzeczy wpłynął widok transportu zwierząt hodowlanych wiezionych na ubój (było to w Chorwacji na wakacjach). Temperatura 40 stopni, żar z nieba. W porcie stała ciężarówka z cielakami. Widok płaczących zwierząt był dla mnie szokiem. Uświadomienie sobie w tak brutalnych okolicznościach, że moja miłość do butów, torebek, skórzanych materiałów, przyczynia się do cierpienia innych, zrewolucjonizowało moje myślenie o zakupach."
Pogoń za niespełnionymi marzeniami i rzeczami sprawia, że zapominamy o tym, co mamy obok siebie. Dlatego warto wpuścić nieco minimalizmu do swojego życia. Mieć świadomość, że lepiej cieszyć się z tego, co się ma, niż z tego, czego się nie ma.
Artykuły polecane przez redakcję Domek i ogródek:
Nie kupuj specjalnej golarki do tkanin. W łazience masz coś znacznie lepszego
Jak sprzątać lodówkę aby nie śmierdziała? Pomogą Ci 3 produkty, które każdy ma w kuchni
Właśnie się zaczęło, Biedronka potwierdziła. Sieć poszła na całość, nie każdy się załapie