Moja babcia tak dbała o różanecznik. Wszyscy sąsiedzi jej zazdrościli
Moja babcia znała sposób na piękny różanecznik. Przestrzegała dosłownie kilku zaleceń, a mimo to wszyscy zazdrościli jej kwiatów. Czy znalazła patent na uprawę różanecznika? Najwidoczniej tak. Zobaczcie, jakie metody stosowała moja babcia.
Różanecznik – charakterystyka rośliny
Różanecznik, zwany także rododendronem, to roślina zaliczana do gatunków krzewów wrzosowatych. Różanecznik bujnie porasta Azję, Amerykę Południową, a także część Europy. Co ciekawe, mimo iż polski klimat znacząco różni się od tego panującego w Ameryce Południowej, roślina ta doskonale odnajduje się w naszym kraju.
Przez wzgląd na swój niecodzienny wygląd, jest chętnie sadzona w ogrodach wielu Polaków. Różanecznik nie wymaga zbyt wysokiej wiedzy o roślinach do prawidłowego uprawiania. Można by rzec, że jest to roślina prosta w uprawie.
Różanecznik najlepiej sadzić w miejscach osłoniętych od wiatru. Idealnie byłoby go posadzić dużym skupisku krzewów. Tak też robiła moja babcia. Gleba pod uprawę różanecznika powinna mieć pH pomiędzy 4,5, a 6. Zbyt zasadowe podłoże może być przyczyną choroby krzewu.
Jak pielęgnować różanecznik?
Różanecznik należy sadzić na głębokości około 1 metra, pamiętając o posadzeniu go na torfie i kompoście. Można użyć również dedykowanej ziemi pod rododendrony. Różanecznik teoretycznie można sadzić przez cały okres wegetacyjny, aczkolwiek najlepszym okresem będzie wiosna.
Sadząc różanecznik jesienią, należy pamiętać o zabezpieczeniu go przed przymrozkami. Roślina ta słabo znosi mrozy. Dlatego też kopczyk z kory sosnowej, torfu i kompostu będzie tutaj najlepszym możliwym rozwiązaniem, gwarantującym roślinie odpowiednie warunki do przetrwania chłodniejszych miesięcy.
Różanecznik lubi także dużo podlewania i nawożenia. Ziemia wokół krzewu nie powinna być przesuszana. Ponadto od kwietnia do lipca warto regularnie nawozić różanecznik nawozem do rododendronów albo nawozami mineralnymi.
Dodatkowe zabiegi pielęgnacyjne. Różanecznik piękny jak nigdy dotąd
Moja babcia, dbając o różanecznik, dodatkowo usuwała przekwitłe kwiatostany. Pozwalało to na zahamowanie wytwarzania nowych pąków, przez co roślina lepiej znosi chłodniejsze miesiące. Warto zastosować ten patent na początku jesieni, aby w przyszłym sezonie cieszyć się jeszcze bogatszym kwiatostanem.
Jak widzicie, uprawa różanecznika wcale nie jest taka trudna. Wypróbujcie metody mojej babci u siebie w ogrodzie i dajcie znać, jak wyszła Wam pielęgnacja różanecznika. Możecie być zaskoczeni, jak niewiele potrzeba, by Wasz różanecznik pięknie się prezentował.