Wyszukaj w serwisie
aktualności salon kuchnia łazienka oświetlenie wnętrza ogród i taras porady domowe quizy
DomekIOgrodek.pl > Ogród i taras > Sposoby na pozbycie się mszyc
Marta Idzikowska
Marta Idzikowska 21.03.2022 22:25

Sposoby na pozbycie się mszyc

Inwazja mszyc
pixabay.com/luis Parra Rubio (CC0 Domena publiczna)

Mszyce to najczęstsze owady, które atakują nasze rośliny i doprowadzają do ich chorób, a w konsekwencji również do obumierania. Te uciążliwe żyjątka należą do rzędu pluskwiaków, jednak niech nie zmyli was ich mały rozmiar. Są to insekty o tyle niebezpieczne, że oprócz destrukcyjnego wpływu na nasze kwiaty, przenoszą na kolejne sadzonki poważne choroby!

Jak rozpoznać mszyce?

Te malutkie owady osiągają wielkość od 2 do 5 milimetrów. Ich barwy różnią się w zależności od gatunku – często są przezroczyste, ale także kremowe, białe, czarne czy zielone. Nietrudno je rozpoznać, gdyż wyróżniają się na tle innych insektów – mają charakterystyczne miękkie i giętkie ciało, które zakończone jest ostrym oraz odstającym ogonkiem. Po jego bokach znajdują się dwie odstające rurki, mające funkcję syfonu, dzięki któremu mszyce komunikują się z innymi osobnikami, rozsiewając feromony. Dzięki temu owad może ostrzegać swoich pobratymców przed niebezpieczeństwem.

Pojawiają się zawsze w liczących wiele osobników grupach. Zaczynają swoje żerowanie na wierzchołkach roślin i stopniowo schodzą do ich najniżej położonych części. Konsekwencją rozrastających się kolonii jest pojawienie się skrzydlatych samic, które przelatują na inne kwiaty, co powoduje powstawanie nowych siedlisk i roznoszenie chorób dalej.

Objawy szkodliwego działania mszyc na rośliny

Niezależnie od gatunku, wszystkie mszyce są dużym zagrożeniem dla naszej zieleni. Ich szczególny aparat gębowy jest przystosowany do wysysania z roślin soków. Ich celem są głównie młode pędy wierzchołkowe, wypełnione soczystym płynem. Przedmiotem zainteresowania owadów są również kwiatostany, liście i pąki.

Atak tych szkodliwych insektów przyczynia się do zahamowania wzrostu rośliny oraz jej znacznego osłabienia. Cierpią na tym pędy i liście, które skręcają się i zawijają, a na dodatek pojawiają się na nich żółknące miejsca; może dojść też do całkowitego zaschnięcia. Po takim zainfekowaniu owady zmieniają miejsce pasożytowania na ofiary znajdujące się w pobliżu.

Co ciekawe, mszyce wchodzą w symbiozę z…mrówkami! Otóż te pierwsze pozostawią na obszarach swojego żerowania odchody w formie kropelek, które inaczej nazywamy spadzią lub rosą miodową. Ponieważ wspomniane wydaliny są dla mrówek niezwykłym przysmakiem, w zamian za konsumowanie go chronią swoich żywicieli przed atakiem drapieżnych owadów.

Rosa miodowa jest również pożywką dla grzybów sadzakowych, mających postać czarnych kropek. Konsekwencją pozostawania przez insekty spadzi jest też rozprzestrzenianie się szarej pleśni, która jest dla roślin niezwykle szkodliwą chorobą. Mszyce, przenosząc się z jednego siedliska do kolejnego, przyczyniają się do przenoszenia i szerokiego rozprzestrzeniania wirusów.

Jak w łatwy sposób pozbyć się mszyc?

Przede wszystkim – zadbajmy o to, żeby nie pojawiły się w naszym otoczeniu! W tym celu warto zasadzić w ogrodzie rośliny, które są dla mszyc odstraszaczem. Te owady szczególnie lubują się w grządkach warzywnych i ozdobnych kwiatach. Dobrym pomysłem na spłoszenie ich będzie posadzenie między nimi czosnku, cebuli, mięty czy lawendy.

Unikajmy umieszczania roślin jednego gatunku w skupiskach – istnieje wtedy większe prawdopodobieństwo, że padną ofiarą zmasowanego ataku mszyc. Jeśli rozproszymy sadzonki po całym ogrodzie, utrudnimy małym pasożytom zaanektowanie pozostałej roślinności.

Skutecznym sposobem na wytępienie owadów są także specjalne chemiczne preparaty. Najpopularniejsze z nich to chloronikotyle, środki fosforoorganiczne i karbaminiany. Uważajmy jednak z tego typu produktami, szczególnie przy pierwszych próbach zwalczania mszyc. Są to silnie działające chemikalia, dlatego skonsultujmy się ze sprzedawcą w sklepie ogrodniczym - pomoże on nam dobrać odpowiedni do rodzaju naszych roślin preparat.

Źródło: muratordom.pl