W województwie podkarpackim ktoś strzela do bocianów „Miał w ciele mnóstwo śrutów, mnóstwo złamań”
W województwie podkarpackim ktoś strzela do bocianów. To nie pierwszy taki przypadek, jednak tym razem ktoś zrobił sobie z ptaków żywą tarczę. Jeden z bocianków został postrzelony aż 12 razy.
W Polsce bociany nadal bywają celem kłusowników
Bociany w Polsce możemy zaobserwować z początkiem marca. Często są jedną z pierwszych sygnałów wiosny. Niestety w Polsce bociany nie mają się wcale tak dobrze. Co roku do Twierdzy Wykluczonych Zwierząt pod Przemyślem trafia nawet 80 rannych ptaków, a 60% z nich to bociany.
Niestety w tym roku bociany mają się szczególnie ciężko. To już kolejny ptak, który został postrzelony. Radosław Fedaczyński, lekarz weterynarii w rozmowie z Polsat News poinformował, że to nie pierwszy taki przypadek. Poważnie rannych ptaków jest znacznie więcej.
Ludzie strzelają do czarno-białych ptaków z naprawdę rozmaitej broni. Niedawno jeden z ptaków został potraktowany ze szczególnym okrucieństwem. Ktoś dosłownie postanowił zrobić z bociana żywą tarczę.
Tajna broń na kleszcze. Boją się jej jak ognia, działa cudaBociana postrzelono 12 razy
Bocian trafił do weterynarza w opłakanym stanie. Ktoś postrzelił go 12 razy. Niestety nie było szans na uratowanie ptaka. Sprawę komentuje weterynarz Angelika Sokolnik.
- Ktoś sobie z tego bociana po prostu zrobił żywą tarczę. Miał w ciele mnóstwo śrutów, mnóstwo złamań. Niektóre były w okolicach płuc, serca — mówi w rozmowie z dziennikarzem Polsat News.
Bocian biały jest w Polsce gatunkiem chronionym. W naszym kraju gniazduje największa, światowa populacja bocianów. Niestety co roku jakaś część tych pięknych ptaków zostaje w Polsce postrzelona.
Dlaczego powinniśmy dbać o bociany?
Bociany są drapieżnikami, które odgrywają ważną rolę w regulacji populacji drobnych zwierząt, takich jak gryzonie, owady czy płazy. Ich obecność pomaga utrzymać równowagę ekosystemu i kontrolować liczebność organizmów.
Bociany padają ofiarą kłusowników nie tylko w Polsce. W kwietniu libański kłusownik strzelał do czarno-białych ptaków dla zabawy. Z jego rąk zginęło około 100 bocianów, a część z nich doznało poważnych uszkodzeń skrzydeł, przez które już nigdy nie będą mogły latać.