Całe życie źle korzystałem ze spirali na komary. Dobry sposób robi furorę w sieci
Komary to moim zdaniem kara natury za piękną pogodę. Ciepłe letnie wieczory sprzyjają grillowaniu, które niestety utrudniają wszędobylskie komary. Na szczęście z pomocą przychodzi spirala na komary, z której o dziwo całe życie źle korzystałem.
Spirala na komary – jak jej używać?
Spirala na komary to recepta na uporczywe insekty. Jej działanie jest niezwykle proste. Podpalamy ją, a ta wydziela substancję odstraszającą komary. Prawda, że proste? Otóż niekoniecznie. Sam na własnej skórze przekonałem się, że można niewłaściwie używać tego rodzaju akcesorium ogrodowego.
Nie wiem, czy też tak macie, ale spirala na komary, zwłaszcza gdy jest świeża, bardziej odstrasza ludzi, niż insekty. Czy nie można zrobić takiego preparatu, który nie śmierdzi? Na myśl zaraz przychodzą mi popularne spraye, po których użyciu zawsze się duszę, więc muszę uciekać kilka metrów od miejsca ich użycia.
Też czujecie je na sobie przez kilka godzin? To odrażające. Nie inaczej sprawa wygląda ze specyfikami do popalania. Może mam jakiś nadludzki węch, ale spirala na komary potrafi tak śmierdzieć, że aż odechciewa mi się jeść. Też tak macie?
Spirala na komary – jak używać jej właściwie?
Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że spirala na komary wcale nie musi zostać podpalona, aby wydzieliła substancję odstraszającą komary. Wystarczy zmoczyć ją w letniej wodzie, a następnie, gdy tylko stanie się miękka, wystarczy połamać ją do miseczki.
Następnie należy dolać do spirali około 100 ml alkoholu spirytusowego. Do preparatu wyciskamy także sok z połowy cytryny, aby nieco zabić zapach alkoholu . Jak myślicie, jak długo przygotowywałem pierwszy raz spiralę do użycia? Nie zgadniecie. Około 2 minuty.
Tak przygotowana spirala na komary powinna być wyniesiona do ogrodu. Można ją postawić na stole nawet koło jedzenia. W końcu nie muszę się martwić o popiół na stole. Co ciekawe, alkohol dobrze zabija zapach preparatu, chociaż ten wciąż działa tak samo wydajnie.
Spirala na komary – tego nie wyczytasz z opakowania
Nie wiem jakim cudem o tym rozwiązaniu producent nie pisze na opakowaniu. Tyle osób dusi się przez smród z palonej spirali, a przecież można użyć ja w inny sposób. Spokojnie, sam nie miałem pojęcia, że tak można.
Jest jeszcze coś. Namoczona spirala na komary jest wydajna znacznie dłużej niż podpalona. W końcu przez całe grillowanie miałem sposób od insektów. Ach, jak to dobrze spędzić wieczór bez uporczywego bzyczenia.
Drodzy Czytelnicy, koniecznie wypróbujcie ten patent w swoich domach i podzielcie się ze mną rezultatami.