Dowbor musiała odmówić mu remontu tego domu. Powód wyciska łzy
Katarzyna Dowbor musiała odmówić remontu domu jednego z uczestników programu ,,Nasz nowy dom", ponieważ budynek był w opłakanym stanie. Ekipa wyremontowała jednak murowaną stodołę i przerobiła ją na przytulny dom dla pana Grzegorza i jego syna.
,,Nasz nowy dom" pomógł już wielu rodzinom
Pierwszy odcinek programu ,,Nasz nowy dom" został wyemitowany w 2013 roku i w dalszym ciągu bije rekordy popularności. Katarzyna Dowbor wraz z architektami i ekipą remontową przemierzają Polskę, aby wyremontować domy uczestników i tym samym poprawić standard ich życia.
W programie ,,Nasz nowy dom" nie brakuje ani szczęśliwych, ani wzruszających chwil. Jest dużo emocji. Poznajemy historie uczestników i możemy podziwiać spektakularne efekty pracy całej ekipy. Niestety Katarzyna Dowbor musiała odmówić remontu jednego domu, ponieważ był w opłakanym stanie.
Dom nie nadawał się do remontu
Do programu zgłosił się pan Grzegorz i jego syn, Kuba. Mężczyzna po śmierci żony sam wychowuje syna. Pan Grzegorz wraz z Kubą mieszkali wtedy w drewnianym domu we wsi Mamino w województwie mazowieckim.
Niestety dom był w tak fatalnym stanie, że nie nadawał się do remontu, który zgodnie z programem miałby trwać 5 dni. Pani Katarzyna Dowbor była w szoku, gdy przyjechała na miejsce. Dach przeciekał, okna były nieszczelne, a podłoga się zapadała. W całym domu była wilgoć.
Ekipa znalazła świetne rozwiązanie problemu
Na działce pana Grzegorza znajdowała się ceglana stodoła, która była w o wiele lepszym stanie, niż dom, w którym mieszkali do tej pory. Katarzyna Dowbor wpadła na pomysł, aby to stodołę przerobić na budynek mieszkalny.
Architekt i ekipa remontowa od razu zabrała się do pracy. W 5 dni starą stodołę zamienili w przytulny dom . Miejsca wystarczyło, aby zarówno pan Grzegorz, jak i syn Kuba mieli swój własny kąt. W nowym domu ekipa przygotowała także kuchnię łączoną z pokojem dziennym. Starczyło miejsca nawet na kominek.