Dziki zamieszkały pod balkonem w Jaworznie
Problem pojawienia się dzików w miastach trwa już wiele lat, jednak coraz bardziej się on nasila. Stada tych leśnych zwierząt chodzą po ulicach, wzbudzając strach mieszkańców. W Jaworznie ta kwestia jest jeszcze poważniejsza. Otóż dziki tak zbliżyły się do ludzi, że aż śpią pod ich balkonami! A miasto nie chce nic z tym zrobić...
Dziki zamieszkały pod balkonem. Mieszkańcy boją się wychodzić z domu
Przy ulicy Piekarskiej w Jaworznie zadomowiły się dzikie zwierzęta. Liczne zdjęcia i nagrania pokazują, jak dziki smacznie chrapią we wnęce pod balkonem. Jak mówią mieszkańcy, te włochate ssaki nikogo się nie boją, spacerują, śpią i w pełni korzystają z wygód osiedla.
Większość osób z okolicy boi się zwierząt - skarżą się miastu i wymagają działań od urzędników. Chcą, aby zostały odłowione i wywiezione do lasu.
- Jak ja mam dziecko wypuścić z domu do sklepu, przedszkola czy na plac zabaw!? Dzik może nawet zabić, jak się rozpędzi- pojawiają się głosy zbulwersowanych rodziców.
Dziki zamieszkały pod balkonem. Miasto nie chce pomóc mieszkańcom
W styczniu tego roku miała miejsce akcja myśliwych, mająca na celu wybicie zwierząt. Ich działania spotkały się jednak z ogromnym sprzeciwem społecznym, ponieważ nie zachowano zasad bezpieczeństwa. Mężczyźni ze strzelbami po prostu pojawili się między blokami i zaczęli strzelać do dzików. To, co zrobili, uznano za okrutne i niehumanitarne. Wszędzie znajdowała się krew i wnętrzności ssaków.
Prezydent miasta, Paweł Silbert, twierdzi, że odstrzał był odpowiedzią na prośby mieszkańców o podjęcie działań mających usunąć dziki z osiedla. Ze względu na negatywny odbiór akcji mężczyzna powiedział, że takie działania zostają wstrzymane. Jednocześnie żadne inne próby pozbycia się zwierząt nie będą podejmowane.
- Najpierw były prośby o uporanie się z problemem, a teraz są awantury. Postanowiłem, że nie będziemy zlecać odstrzału dzików, bo odstrzał to nie jest zadanie miasta. Nie jestem za strzelaniem do zwierząt, zrobiliśmy to w odpowiedzi na oczekiwania mieszkańców i radnych. Dziki są problemem w mieście, ale winę ponoszą głównie ludzie - ogłosił Paweł Silbert na sesji Rady Miejskiej.
Jak rozwiązać problem z dzikami?
Co ciekawe, pojawiają się głosy, że zwierzęta właściwie nikomu nie przeszkadzają. Część osób twierdzi, że „dziki sobie słodko śpią i nikomu nie przeszkadzają”.
- Ostatnio wyszedłem wyrzucić śmieci. Przechodziłem obok trzech dzików, nawet na mnie nie spojrzały - napisał jeden z internautów, co wzbudziło złość pozostałych komentujących. Takie osoby mogą być wielkim problemem, ponieważ to właśnie ludzie bagatelizujący problem często dokarmiają leśne zwierzęta.
- To nie las rośnie wokół osiedla czy drogi, ale droga czy osiedle wcinają się w las. A potem jest wielkie zdziwienie, że pod balkonem leży leśny zwierz. Po drugie my, ludzie, jesteśmy śmieciarzami, którzy marnują mnóstwo jedzenia. Dokarmiamy w ten sposób dziki i dziwimy się, że do nas przychodzą - tłumaczy Dominik Nawa, prezes Fundacji „Przystań Ocalenie” Gazecie Wyborczej.
Jednocześnie mężczyzna rekomenduje postawienie metrowej wysokości płotków, które ogradzałyby osiedle od lasu.
Źródło: katowice.wyborcza.pl
Zdjęcie tytułowe jest screenem pochodzącym z profilu na Facebooku Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy, gdzie możecie zobaczyć całe wideo pokazujące dziki.
Artykuły polecane przez redakcję Domek i Ogródek:
Zdjęcia pochodzą ze strony katowice.wyborcza.pl, gdzie możecie zobaczyć więcej zdjęć dzików i przeczytać artykuł im poświęcony.