Mieszka w 30 metrowej kawalerce. Podwyżka czynszu uderzyła go jak młot
Ceny wynajmu mieszkań rosną z miesiąca na miesiąc. Przekonał się o tym Pan Łukasz, który od lat wynajmował kawalerkę w Łodzi. Informacja o podwyżce czynszu przyszła z dnia na dzień. Wszyscy możemy spodziewać się wyższych cen za wynajem.
47-letni Pan Łukasz z Łodzi o podwyżce czynszu dowiedział się pod koniec sierpnia. Tak nagła zmiana ceny była dla mężczyzny zaskoczeniem. Niżej zdradzamy więcej.
Czynsz poszedł w górę z dnia na dzień
Pan Łukasz z partnerką od dawna wynajmuje 30-metorwą kawalerkę w Łodzi. 30 sierpnia odebrał list z informacją o podwyżce czynszu. Nowa stawka weszła od początku września. Mężczyzna miał tylko 2 dni na znalezienie dodatkowych pieniędzy.
Łodzianin nie kryje niezadowolenia, zwłaszcza że czynsz sporo poszedł do góry. Do sierpnia Pan Łukasz płacił za mieszkanie 604,01 zł. Natomiast wraz z początkiem września czynsz wzrósł o 116,71 zł.
Podwyżka w połowie roku w takiej wysokości zwaliła Pana Łukasza z nóg . W liście pojawiło się uzasadnienie nowej ceny za kawalerkę. W dalszej części artykułu zdradzimy, jak spółdzielnia uargumentowała wyższy czynsz.
Pan Łukasz z dnia na dzień ma zapłacić więcej
Spółdzielnie uzasadniał decyzję o podwyżce czynszu. Nowa cena ma być odpowiedzią na zmiany taryfy przez elektrociepłownię. Poza tym w liście dodano, że nowy czynsz wynika z "konieczności urealnienia dotychczasowych kosztów".
- Jestem wściekły. Wszystko drożeje, a moja pensja od lat stoi w miejscu. Nie zdziwię się, jak za głupią kawalerkę za rok będę płacił czterocyfrowy czynsz i będę się zastanawiać, czy kupić jedzenie, czy zrobić opłaty - wypowiedź Pana Łukasza cytuje biznes.interia.pl.
Pan Łukasz nie jest jedyny. Wiele osób zmaga się z podobną sytuacją. Ceny wynajmu idą do góry, a wynagrodzenia stoją w miejscu. W dalszej części artykułu wyjaśniamy, jak wygląda sytuacja na rynku nieruchomości.
Co zmieniło się na rynku nieruchomości?
Ceny czynszu rosną z roku na rok. Pan Łukasz zauważa, że w 2019 roku płacił za mieszkanie 471,74 zł. To oznacza, że w ciągu 4 lat stawka wzrosła o prawie 250 zł. Do góry poszła również stawka za wodę, prąd i ogrzewanie.
47-latek z Łodzi nie jest jedyny. Wiele osób musi zmierzyć się z rosnącymi kosztami życia, a w tym z coraz wyższym czynszem. Niedawno pojawił się nowy rządowy program „Bezpieczny kredyt 2%”, który również wpłynął na sytuację na rynku.
W wyniku rosnącego zainteresowanie kupnem mieszkań na kredy 2%, ceny nieruchomości wystrzeliły do góry. Wpływa to pośrednio również na ceny wynajmu.