Nowy blok w Stargardzie grozi zawaleniem. Mieszkańcy winią dewelopera, sprawa trafiła do sądu
Kupili mieszkania, a mimo to nie mają gdzie mieszkać. Zostali z kredytem i bez dachu nad głową. Nowy blok w Stargardzie grozi zawaleniem. Natychmiastowa eksmisja to koszmar dla wielu rodzin. Kto za to odpowie?
Blok grozi zawaleniem
Mieszkańcy nowego osiedla w Stargardzie wydali ostatnie pieniądze na mieszkanie w nowym bloku. Wiele rodzin wzięło ogromne kredyty na własne M3, Mimo to, zostali bez dachu nad głową, gdyż nowy blok w Stargardzie grozi zawaleniem!
Pękające ściany w nowym bloku? Jak do tego doszło? Czyżby blok w Stargardzie został oddany do użytku bez przeprowadzenia wnikliwej inspekcji Nadzoru Budowlanego? Kto odpowie za krzywdę ludzi?
Okazuje się, że nowy blok w Stargardzie ma wady konstrukcyjne. Po natychmiastowej eksmisji mieszkańców przeprowadzono wnikliwą analizę techniczną budynku, a Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego natychmiast wydał decyzję opuszczeniu budynku w trybie pilnym.
Blok w Stargardzie – błędy na etapie projektowym
- O drugiej w nocy nastąpił głośny huk, wstaliśmy na równe nogi. Zaczęliśmy rozglądać się po mieszkaniu. Myśleliśmy, że może ktoś ma jakąś imprezę w bloku czy coś. Mąż wyszedł na balkon i już niestety nie mógł zamknąć drzwi balkonowych, bo one siadły” – tak o problemach technicznych budynku opowiada jeden z mieszkańców w wywiadzie udzielonego dla PolsatNews.
Wedle wyliczeń specjalistów, naprawa budynku może przewyższyć koszty jego budowy, a mimo to deweloper uważa, że po naprawach, będzie można mieszkać w budynku. Blok w Stargardzie to istna ruina! Jak doszło do tak poważnych uchybień? Zobaczcie, co o tej sytuacji twierdzi mieszkaniec uszkodzonego budynku:
- Naprawy idą w miliony. Nie będę rzucał kwotami, ale każda firma rzucała, że to są miliony w tym momencie. To jest szereg działań – głównie należy naprawić konstrukcję nośną poprzez pewne zabiegi technologiczne, należy wzmocnić brakujące zbrojenia – dodaje kolejny mieszkaniec.
Kto odpowie za uchybienia?
Sprawę niewłaściwie wykonanej konstrukcji budynku bada prokuratura i sąd. Blok w Stargardzie mógł być miejscem śmierci wielu osób, gdyby organy porządkowe nie zareagowały na czas! Okazuje się, że projekt miał aż 20 błędów, zarówno projektowych, jak i technicznych. Mimo to ktoś podpisał się pod odbiorem technicznym konstrukcji.
Blok w Stargardzie można co prawda naprawić, ale kto pokryje straty finansowe mieszkańców, którzy zostali z kredytami, a ponadto musieli wynająć mieszkania, by mieć gdzie mieszkać. Kuriozalną sytuacją jest fakt, że płacą oni czynsz za blok w Stargardzie.
Miejmy nadzieje, że finalnie winny wynagrodzi mieszkańcom straty finansowe.