O tym zdarzeniu pamięta cała Lubelszczyzna. Żywioł przestawiał 7-tonowe kombajny
Jesteście przerażeni tym, co obecnie dzieje się z pogodą na całym świecie? Przy tym, co miało miejsce na Lubelszczyźnie w XX wieku, obecne gradobicia to nic. Zobaczcie, jakie szkody potrafił wyrządzić żywioł na Lubelszczyźnie niespełna 80 lat temu.
Żywioł na Lubelszczyźnie – o tym nie sposób zapomnieć
Wyobraźcie sobie, że data 20 lipca nie jest przypadkowa dla meteorologów. Zapytacie zapewne, co działo się w tym dniu. Otóż z niewiadomych przyczyn właśnie 20 lipca żywioł na Lubelszczyźnie siał spustoszenie w okolicznych wioskach, by tego samego dnia zaatakować okolice Częstochowy.
Chociaż wydarzenia te dzieli ponad 75 lat, pamiętliwa data 20 lipca pozostaje w pamięciach okolicznych mieszkańców. Naszą historię zaczniemy od tego, co żywioł na Lubelszczyźnie zrobił z okolicznymi polami i wioskami.
Aż strach pomyśleć, że okres międzywojenny był tak burzliwym czasem dla okolicznych mieszkańców. Zobaczcie sami, co wydarzyło się 20 lipca 1931 na terenach Lubelszczyzny.
Żywioł na Lubelszczyźnie z 20 lipca 1931 roku – historia prawdziwa
20 lipca 1931 roku na terenach Lubelszczyzny wydarzyło się istne piekło. Meteorolodzy mówią o tamtym wydarzeniu, jako o „dniu polskich trąd powietrznych”. Nie bez powodu IMGW właśnie tak postrzega 20 lipca.
Żywioł na Lubelszczyźnie dosłownie zmiótł Lublin z powierzchni ziemi. Przeszedł przez całe centrum Lublina, niszcząc nawet budynki posiadające 50-centymetrowe mury. Żywioł na Lubelszczyźnie nie brał jeńców. Przewracał całe wagony kolejowe, wyginał stalowe konstrukcje mostów, a nawet przestawiał 7- tonowe kombajny.
Wiatr pamiętnego 20 lipca 1931 dochodził do 522 km/h, co oznacza trąbę powietrzną o najwyższej możliwej sile F5 (5 stopni w stali Pearsona). Żywioł na Lubelszczyźnie dosłownie zmasakrował te okoliczne tereny, raniąc przy tym 100 mieszkańców.
Żywioł na Lubelszczyźnie ma swoją mroczną historię
Do dziś w miejscowych legendach mówi się o tym, że pamiętny żywioł na Lubelszczyźnie, wyrządził makabrę w pewnej wiosce. Oto wedle podań ludowych, podniósł on trzy osoby w powietrze i słuch o nich zaginął. Ciała do tej pory nie zostały odnalezione.
20 lipca to także przeklęta data dla mieszkańców Rudników pod Częstochową. Tornado z 2007 roku zrywało w tej miejscowości dachy i przenosiło je nawet 150 metrów dalej. Żywioł wyrywał drzewa z korzeniami i niszczył wszystko, co stało mu na drodze.
Wedle relacji świadków niemalże cała miejscowość Huby przestała istnieć, a w miejscowościach: Adamów, Konin, Latosówka i Skrzydłów żywioł całkowicie zniszczył 78 budynków. Jak tutaj porównać te wydarzenia do obecnego gradobicia…