Prędko pozbądź się ich z domu. Badania pokazują, że przez nie możesz się źle czuć
Suszone kwiaty to bardzo popularne ozdoby. Niewątpliwie są one piękniejsze od sztucznych odpowiedników i nadają wnętrzom niepowtarzalnego charakteru. Jak się jednak okazuje, ta popularna dekoracja wcale nie jest tak dobra, jak sądzimy.
Okazuje się bowiem, że suszone kwiaty niekorzystnie wpływają na nasze samopoczucie, a nawet mogą działać negatywnie na nasze zdrowie. Jak to możliwe? Tym zajmiemy się w poniższym artykule.
Suszone kwiaty a chińska ideologia
Jeśli lubicie tematykę dalekiego wchodu, z pewnością zainteresuje was podejście Chińczyków do suszonych kwiatów. Wedle sztuki feng shui suszone kwiaty postrzegane są jako przedmioty wysysające dobrą energię z pomieszczenia.
Wysysanie życiodajnej energii powoduje, że z czasem czujemy się coraz gorzej, nasze samopoczucie spada, mamy kłopoty ze snem, a nawet stajemy się rozdrażnieni. Czy 3000-letnia tradycja może się mylić?
Aby sprawdzić, czy sztuka feng shui faktycznie ma swoje pokrycie w rzeczywistości, naukowcy dokładnie zbadali tematykę suszonych kwiatów. Wyniki badań są naprawdę zaskakujące.
Wyniki badań naukowców, a prawdy fang shui
Wedle naukowców suszone kwiaty są istnym zbiorowiskiem kurzu, bakterii, czy pyłków. Te są szczególnie groźne dla alergików. Wysokie nagromadzenie alergenów w powietrzu może powodować swędzenie oczu i kichanie.
Dlatego też, jeśli macie w rodzinie alergika, zrezygnujcie dekorowania wnętrz suszonymi kwiatami. Skorzystają na tym nie tylko alergicy. Suszone kwiaty mają tendencje do gubienia płatków. Jeśli pozbędziecie się ich z domu, będziecie musieli sprzątać mieszkanie rzadziej.
Alternatywy dla suszonych kwiatów
Jeśli nie wyobrażacie sobie domu bez kwiatowych dekoracji, rozważcie zastąpienie suszonych kwiatów ich sztucznymi odpowiednikami.
Innym sposobem jest zamknięcie suszonych kwiatów w słoikach, antyramach, czy klaserach, dzięki czemu te nie będą rozsiewać tyle alergenów we wnętrzu waszego mieszkania.
Drodzy Czytelnicy, a czy wy ozdabiacie wnętrza Waszych domów suszonymi kwiatami? Jeśli tak, jaki macie na nie patent? Koniecznie podzielcie się z nami waszymi sposobami w komentarzach.
Zobacz także:
- Co 15 dni podlewam nim pelargonie. Kwitną aż do pierwszych przymrozków
- Największa gafa na parapetówce. Tych roślin nie dajemy w prezencie
- Masz migreny i problemy ze snem? Natychmiast wynieś te kwiaty z sypialni