Pszczelarze panikują. Rynek ugina się pod naporem taniego chińskiego miodu
Polscy pszczelarze są w bardzo trudnej sytuacji. Do naszego kraju napływają ogromne ilości taniego miodu z Chin, a utrzymanie pasiek jest coraz droższe. Co będzie dalej z polskim miodem? Sytuacja jest najgorsza od wejścia Polski do Unii Europejskiej.
Zaraz po tym, jak nasz kraj znalazł się w UE, Polska została wiceliderem w branży pszczelarstwa. Wszystko zmieniło się po pandemii. Niżej zdradzamy więcej.
Ile w Polsce mamy pasiek?
Miód z polskich pasiek jest naprawdę wyjątkowy. Naturalny i pyszny — ciężko porównywać go miodem z Chin. Jednak to nie zmienia fakt, że branża pszczelarska ma się w naszym kraju coraz gorzej.
W Polsce jest zarejestrowanych około 80 tys. pszczelarzy. Większość z pasiek to rodzinne biznesy prowadzone z pokolenia na pokolenie. Zaraz po wejściu Polski do Unii branża pszczelarska miała się świetnie. Teraz coś się zmieniło.
Jeszcze kilka lat temu Polski miód cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Sytuacja zmieniła się po COVID-19. Przyczyny możemy szukać w chińskim miodzie, który jest gorszej jakości. Niżej wyjaśniamy, dlaczego zagraniczny miód wypiera polski.
Chiński miód zalewa Polske
Pandemia i inflacja wpłynęły na zasobność portfeli Polaków. Między innymi dlatego jest mniej osób chętnych na miód. Jak już kupujemy, to szukamy takiego w atrakcyjnej cenie. Najtaniej wychodzi miód z Chin. To niestety odbija się na polskich pszczelarzach.
- W ubiegłym roku kilogram miodu rzepakowego w skupie kosztował 13 zł, z kolei miodu odmianowego około 18 zł. Nie ma jeszcze zbiorczych danych z 2023 roku, ale już wiadomo, że ceny są obecnie niższe - wyjaśnia prof. Zbigniew Kołtowski w rozmowie z money.pl.
Ceny w skupach spadają do cen miodu importowanego z Ukrainy i Chin. Miód z Chin kosztuje zaledwie 1,5 euro za kilogram. Wiele osób właśnie na importowany miód się decyduje. Dlaczego ten Polski jest lepszy? Niżej wyjaśniamy.
Dlaczego lepiej wybrać Polski miód?
Polski miód od tego chińskiego różni się jakością. W rodzimych pasiekach pszczelarze dbają o odpowiednią proporcję wody i cukru. Niestety to nie zmienia faktu, że pszczelarzom jest coraz trudniej utrzymać swój biznes.
Ceny energii elektrycznej, wody i gazu poszył mocno do góry. Pszczelarze muszą walczyć z wysokimi rachunkami i coraz niższymi cenami miodu w skupie. Sytuacja nie wygląda najlepiej. Może coś się zmieni, kiedy w życie wyjdzie nowelizacja dyrektywy miodowej.