Sansewierie – elegancka roślina doniczkowa dla zabieganych
Roślina pochodzi z gorącej Afryki, Półwyspu Arabskiego oraz Azji. Jej skomplikowana nazwa została nadana na cześć włoskiego księcia z San Severo. W naturalnym środowisku sansewierie występują na kamienistych i suchych terenach, najczęściej zboczach. W rodzinie tych roślin znajdziemy aż 70 gatunków odpornych na suszę.
Wężownica ma szerokie, długie i spiczaste liście. Są one zazwyczaj w dwóch kolorach – ciemnozielonym i żółtym na brzegach, czasami zielonym i szarawym. W niektórych odmianach występują na liściach charakterystyczne cętki lub smugi.
Sansewierie w Polsce
W polskich sklepach możemy spotkać kilka rodzajów tych roślin. Jedną z nich jest sansewieria gwinejska. Ma pod sobą sporo odmian klasycznych i karłowatych. Różnią się one nieco budową liści oraz kolorem i wzorkami na ich powierzchni. Jedną z charakterystycznych odmian jest Laurentii. Posiada ciemnozielone, prążkowane liście, które na brzegach mają złociste obramówki. Do miniaturowych odmian zalicza się np. Honey Boney. Ta wężownica ma żywozielone, lśniące liście z jasnymi brzegami kremowego koloru. Inna, należąca również do karłowatych Hahnii Black ma bardzo ciemne liście wpadające w czerń, które tworzą okrągłe, zwarte kępy.
Sansewierie cylindryczne są nieco rzadziej spotykane i zupełnie różne od gwinejskich. Tworzą je długie i wąskie, rosnące do góry liście w kształcie szpikulców. Ta spiczasta forma przypomina nieco szczypiorek. W sklepach można spotkać te rośliny z liśćmi zaplecionymi w warkocz. W zależności od odmiany mają również różne wzorki na liściach.
Sansewierie dobre na smog
Udowodniono naukowo, że sansewierie należą do roślin, które oczyszczają powietrze. Potwierdziła to agencja NASA. Wężownice w mieszkaniu pochłaniają benzen, amoniak, formaldehydy, ksylen, trichloroetylen i toulen. Są to zanieczyszczenia występujące m.in. w smogu, więc rośliny te doskonale sprawdzą się w miastach i wszędzie tam, gdzie mamy wątpliwej jakości powietrze. Co więcej, ich liście mogą przyczyniać się do lepszej jakości snu. Nocą pochłaniają dwutlenek węgla, nie pobierając tlenu. Dobrze więc postawić sobie choć jedną doniczkę w sypialni.
Właściciele zwierząt domowych powinni jednak uważać. Sansewierie są trujące. Mogą wywoływać szereg nieprzyjemnych dolegliwości dla psów, czy kotów.
Jak uprawiać sansewierie?
undefinedUprawa jest dziecinnie prosta. Nie mają większych wymagań, dlatego uchodzą za jedne z najbardziej wytrzymałych roślin, nosząc dumny przydomek „żelaznych”. Wężownice doskonale radzą sobie w mieszkaniach przez cały rok. Natomiast znajdzie się kilka aspektów, które lubią lub na które są wrażliwe. Lubią miejsca ciepłe i jasne. Wystarczy mniej lub bardziej nasłoneczniony zakątek domu. Jednak wystawiając je na upalne, bezpośrednie promienie słoneczne musimy liczyć się z tym, że liście mogą się poparzyć. Wówczas na ich powierzchni pojawią się białe plamy. Z dala od światła natomiast sansewierie stracą intensywne kolory i zaczną blednąć.
Choć rośliny te najczęściej kupuje się w sklepie, gdzie mają już gotowe podłoże w doniczce, warto wspomnieć, co powinno się w niej znaleźć. Podobnie jak u storczyków, „języki teściowej” lubią gruboziarnisty materiał, najlepiej z kamyczkami oraz drenażem na dnie pojemnika. Do środka nie należy dodawać żadnego torfu.
Podlewanie trzeba przeprowadzać oszczędnie, ponieważ nadmiar wody może uśmiercić naszą roślinkę. Dobra wiadomość dla osób, które zapominają o podlewaniu kwiatów, jest taka, że sansewieria wytrzymuje bez wody nawet miesiąc. Lepsza jest dla niej susza. Jednak podczas wysokich temperatur latem warto podlewać ją raz w tygodniu. Wodę należy nalewać do podstawki – korzenie wciągną wilgoć.
Nie należy moczyć liści. Jeśli ktoś chce bardziej zatroszczyć się o swoje kwiatki – latem można podać im płynny nawóz do sukulentów. Wężownica z natury lubi ciasne doniczki, więc w zasadzie nie potrzebuje przesadzania do większych.
Jeśli roślina zakwita, to znaczy, że stworzyliśmy dla niej idealne warunki. Czasami zakwitają małe kwiatki zakończone kulkami z nasionami w środku. Nie jest to jednak reguła.
Sansewierie – jakie problemy mogą się pojawić?
Roślina nie jest podatna na choroby. Większość problemów, o ile już się pojawią, możemy spowodować my sami. Wspomniane wcześniej obfite podlewanie może być tragiczne w skutkach. Wówczas korzenie obejmie zgnilizna, a na liściach pojawią się brązowe plamy. Jeśli już do tego dojdzie, jest jeszcze szansa na uratowanie wężownicy, jeśli nie będziemy jej dalej podlewać i zastosujemy kilka trików. Należy wtedy wyjąć roślinę z doniczki i oczyścić z podłoża, a zgniłe pędy uciąć. To samo z nadgniłymi liśćmi. Miejsca cięcia (rany) trzeba obsypać węglem drzewnym. Tak przygotowaną sadzonkę na cały dzień odstawiamy w ciemne miejsce. Na drugi dzień możemy wsadzić ją do nowego podłoża. Nie trzeba jej wtedy podlewać i trzeba z tym poczekać co najmniej 5 dni.
Choć sansewierie to grupa roślin odpornych na suszę nie oznacza to, że nie da się ich zasuszyć. Trwa to długo, jednak jeśli zapomnimy o podlewaniu na całe tygodnie, liście mogą brązowieć i wyraźnie usychać. Wówczas to sygnał, że nasza wężownica cierpi na brak wody.
Czasami zdarza się, że roślinę atakują szkodniki. Do najczęstszych należą wełnowce. Jeśli tak się stanie, na liściach zauważymy wyraźnie biały nalot z maleńkimi kłaczkami. Wówczas pomaga na to specjalny oprysk na wełnowce, jednak są i domowe sposoby. Wystarczy nasączyć wacik wodą z mydłem lub denaturatem i przetrzeć powierzchnię liści. Problem powinien ustąpić.
Artykuły polecane przez redakcję Domek i Ogródek: