To najgorszy szkodnik drzew owocowych, uporasz się z nim już w lutym. Musisz się spieszyć
Mszyce to szkodnik grasujący w wielu ogrodach. Niekiedy ma się wrażenie, że potrafią odnaleźć drogę do każdego z nich. Rozmnażają się szybko, dlatego tak istotne jest, aby reagować szybko. Niżej zdradzamy, jak poradzić sobie z mszycami w naszych ogrodach.
Jak właściwie wygląda mszyca?
Istnieje kilka gatunków mszyc. Dlatego, zanim zaczniemy je zwalczać, warto zorientować się, który z nich żeruje w naszym ogrodzie. Są niewielkie i nie jest łatwo je dostrzec. Łatwo je pomylić z przędziorkami , które są innym pasożytem roślin. Dlatego trzeba być świadomym, że różne gatunki mszyc mają inną barwę: białą, brązową, czarną, żółtą, szarą, jasnozieloną, a nawet...różową!
Mszyce stanowią naturalny element ekosystemu ogrodowego jako pożywienie dla wielu ptaków, zwłaszcza dla wróbli domowych. Zaczynają sprawiać kłopot i przyprawiać o złość zwłaszcza wtedy, kiedy pojawiają się w dużych ilościach. Jeśli więc się nie pospieszysz i nie uporasz się z problemem na początku, w przyszłości usunięcie mszyc może być niemal niemożliwe.
Po czym poznać, że mamy mszyce w ogrodzie?
O tym, że w naszym ogrodzie zagościły mszyce, świadczyć będą:
Zdeformowane, zwijające się, karłowate, pożółkłe liście,
lepka substancja, jaka pokrywa gałązki, listki, ogólnie całą roślinę,
kwiaty i owoce drzew, jakie uległy deformacji, tudzież zniekształceniu,
spora obecność biedronek, które żerują na mszycach.
Jak poradzić sobie z mszycami?
Najskuteczniejszym wrogiem mszyc są...biedronki . Owady te to nasz naturalny sojusznik w walce z tymi małymi pasożytami. Dlatego, jeśli zobaczymy, sporą ilość tych owadów w naszym ogrodzie najpewniej mamy mszyce, z którymi przy odpowiednich warunkach odpowiednią się rozprawią.
Warto pomyśleć o przystosowaniu kilku miejsc w naszym ogrodzie dla tego małego owada. Najlepiej, jeśli pozostawimy tak zwane "dzikie" zakątki. Chodzi tutaj o nie przycinanie, wręcz pod linijkę krzaków, czy zostawianiu równych grządek. Mamy na myśli miejsca przypominające bujną łąkę, czy leśne zarośla . Takie miejsce zdecydowanie przypadnie do gustu biedronkom.
Larwy biedronek tuż po wykluciu się są bardzo żarłoczne i to, co wpadnie w ich zasięg, zostanie zjedzone niemal natychmiast. Dlatego samice składają jaja blisko siedlisk mszyc, aby młode owady miały darmowy bufet zaraz po pojawieniu się na świecie. T aka larwa jest w stanie zjeść od 300 do 400 pasożytniczych mszyc, a jeśli mają ich nadmiar to nawet do 4 tysięcy. Więc warto zaprosić biedronkę do naszego ogrodu!
Jakie są inne sposoby na pozbycie się mszyc z naszego ogrodu?
Jeśli biedronki wpuszczone do ogrodu to za mało, możemy wykorzystać kilka domowych technik na te uporczywe pasożyty:
Opryskiwanie wodą i kąpiele - silny strumień wody, ale taki którym nie uszkodzimy rośliny to dobry sposób na pozbycie się mszyc z rośliny. Wypłuczemy nie tylko dorosłe osobniki, ale również jaja. Zabieg ten warto regularnie powtarzać dla pewności, że pozbyliśmy się na dobre tych stworzeń.
Roztwór z octu - ocet, to również skuteczna broń przeciwko mszycom. Należy stworzyć roztwór w proporcji 1:10. Wlewamy go do spryskiwacza i opryskujemy zaatakowane rośliny. Nie zapomnijcie o spodniej stronie liści!
Mleko - mleko także nadaje się do walki przeciwko mszycom. Tworzymy roztwór w proporcji 1:1, po czym spryskujemy rośliny. Stosujemy taką samą zasadę jak w przypadku używania na roślinach roztworu z octu.
Soda oczyszczona - dostępna praktycznie wszędzie. Potrzebne jest rozpuszczenie 1/2 łyżeczki sody w 1 litrze ciepłej wody i kilkoma kroplami płynu do mycia naczyń. Taką mieszanką spryskujemy rośliny, zwracając uwagę na ich dolną część liści.
Preparaty na mszyce - jeśli okaże się, że domowe sposoby zawodzą, pozostaje udać się do sklepu ogrodniczego i zakupić specjalne preparaty na mszyce. Należy ściśle stosować się do zaleceń producentów.