„Zarobił” niemalże 90 tys. zł na paragonach. Historia 19-latka szokuje
Jak często zdarza wam się nie zabrać paragonu za zakupy? Nie ukrywajmy, robimy to bardzo często. W dobie płatności bezgotówkowych i tak wszystkie transakcje mamy przecież zaksięgowane na swoim koncie bankowym.
Tymczasem pozostawienie paragonu w sklepie może nieść za sobą poważne konsekwencje. Mało kto pamięta o tym, że to za jego pośrednictwem możemy zwrócić towar do sklepu. Jak zatem ktoś może wykorzystać nasz paragon?
Nieuczciwi sprzedawcy i paragony
Obecnie mało który sprzedawca zdecydowałby się na nie wydanie paragonu. Pominięcie kasy fiskalnej przy transakcji gotówkowej (tak zwane nienabicie na kasę) może skutkować karą finansową dla sklepu w kwocie nawet kilku tysięcy złotych.
Obecnie precedens niewydawania paragonów jest niemalże marginalny. W jaki sposób zatem możemy zostać oszukani przez nieuczciwych sprzedawców? Okazuje się, że często sami się o to prosimy.
Historia pewnego 19-latka z Garwolina obrazuje, że na paragonach nieuczciwi sprzedawcy mogą się niesłychanie wzbogacić. Czy słyszeliście, aby ktoś dzięki paragonom „zarobił” niemalże 90 tys. zł?
Wzbogacił się dzięki paragonom
W jaki sposób młody człowiek dorobił się takich pieniędzy? Chociaż trudno w to uwierzyć, chłopak przechytrzył system, za co przyszło mu słono zapłacić. Zacznijmy jednak od początku.
Mężczyzna pracował w jednym z garwolińskich sklepów na kasie. Zbierał on pozostawione przez klientów paragony i … anulował dzięki nim wprowadzone na kasę fiskalną transakcje.
Co ważne, chociaż oddanie towarów za okazaniem paragonu przez klienta nie jest przestępstwem, to jeśli robi to sam sprzedawca, a środki za wycofane towary zabiera dla siebie, popełnia on oszustwo finansowe.
Konsekwencje okradania sklepu
Po serii kradzieży nastolatka zatrzymali garwolińscy policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją. W jaki sposób bronił się mężczyzna?
– Jak tłumaczył, za część pieniędzy spłacił raty kredytu swojej matki, a za część kupił nowe auto. W trakcie zatrzymania mężczyzny policjanci zabezpieczyli przy nim ponad 20 tys. zł – podaje podkom. Małgorzata Pychner.
Jak zakończyła się ta historia? 19-latkowi postawiono ponad 100 zarzutów oszustwa finansowego, za co grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. Zapewne mężczyzna swój wybryk zapamięta do końca życia.
Zobacz także:
- 500+ dla wybranych. Zobacz, kto nie otrzyma świadczenia rodzinnego
- „To worek pełen bakterii”. Natychmiast wyrzuć je ze swojego domu
- Polacy nie wiedzą jak korzystać ze zmywarki. Ten popularny błąd niszczy ich urządzenia