4 zł. Tyle zapłaciłam za oprysk, dzięki któremu moje pomidory błyskawicznie dojrzały na krzaczkach
Kocham lato za soczyste pomidory prostko z krzaczka. Nie mogę doczekać się, aż kolejne dojrzeją. Obfite owocowanie i szybkie dojrzewanie to zasługa nie tylko pięknej pogody. Jak przyspieszyć dojrzewanie pomidorów?
Jest na to skuteczny sposób. Wystarczy zadbać o prawidłową pielęgnację, odpowiednie stanowisko i sprawdzony oprysk. W artykule zdradzę, jak go zrobić. Zapłaciłam za niego 4 zł.
Jak dojrzewają pomidory?
Pomidory dojrzewają w dwóch etapach. Na początku zielone jeszcze pomidory rosną do prawidłowego rozmiaru. Rozmiar zależy od danej odmiany, a ten proces traw do 4 tygodni. Jak przyśpieszyć dojrzewanie pomidorów?
Drugi etap to czas, w którym pomidory przybierają swój soczyście czerwony kolor. Ten etap trwa krócej. Zwykle na zaczerwienienie się pomidorów musimy poczekać do 2 tygodni. Jak przyśpieszyć ten proces?
Na początku warto zadbać o odpowiednią ilość światłą. Dzięki temu pomidory będą równomiernie się czerwienić. W dalszej części artykułu zdradzę, co zrobić, żeby przyspieszyć dojrzewanie pomidorów.
Jak przyśpieszyć dojrzewanie pomidorów?
Proces dojrzewania pomidorów możemy przyśpieszyć. Ta metoda kosztuje niewiele, a efekt zobaczymy już po kilku dniach. Preparat, który pomoże pomidorom się zaczerwienić, znajdziemy w aptece z 3-4 zł.
Do przyspieszania dojrzewania pomidorów używam jodyny. Wystarczy 40 kropli rozpuścić w 10 litrach ciepłej wody. Czekam, aż mieszanka ostygnie i przelewam ją do buteleczki z atomizerem.
Tak przygotowaną mieszanką spryskuję całe rośliny razem z owocami. Na efekty nie trzeba długo czekać. O czym jeszcze powinniśmy pamiętać? Niżej zdradzam, co jeszcze jest ważne w procesie dojrzewania pomidorów.
Jak pielęgnować pomidory?
Jeśli chcemy, żeby pomidory szybko dojrzał, musimy zadbać o odpowiednia ilość słońca. Zrywam część liści, żeby do owoców docierały więcej promieni słonecznych. Poza tym dbam o prawidłowe podlewanie.
Pomidory przepięknie dojrzeją, jeśli zastosujemy odpowiedni oprysk i o nie zadbamy. U mnie sprawdza się oprysk z jodyny.