Wyszukaj w serwisie
aktualności salon kuchnia łazienka oświetlenie wnętrza ogród i taras porady domowe quizy
DomekIOgrodek.pl > Wnętrza > Do czego służył przedmiot ze zdjęcia i jak się nazywał? Kiedyś był niemal w każdym domu

Do czego służył przedmiot ze zdjęcia i jak się nazywał? Kiedyś był niemal w każdym domu

Szczotka do sprzątania "Kaśka"
Facebook.com/Kiedyś było jakoś fajniej

Sieć co jakiś czas obiegają zdjęcia przedmiotów, które dawniej były niezastąpione. Wywołują one ogromny sentyment szczególnie wśród starszego pokolenia i przywołują wiele wspomnień. Nie inaczej jest z kultowym urządzeniem pokazanym na obrazku powyżej. Co ciekawe, wielu internautów bezbłędnie je rozpoznaje i pamięta jego nazwę. Ba, dużo osób przyznaje się, że korzysta z niego do dzisiaj.

Niezapomniane urządzenie do sprzątania z czasów PRL

Czym był przedmiot ze zdjęcia i jakie spełniał funkcje? Mowa oczywiście o mechanicznej szczotce do czyszczenia dywanów. Urządzenie spełniało rolę odkurzacza. Bodaj najpopularniejszą nazwą, jaką się posługiwano, gdy była o nim mowa to “Kaśka”. Przyjęło się jednak też wiele innych określeń, takich jak “Kura” albo “Superkura”. Jeszcze inni mówili na nie “Miś”, “Jasia” czy “Perełka”.

Czy młodzi ludzie byliby w stanie odpowiedzieć na pytanie, czym było w dawnych latach “kaśkowanie”? Może dałby sobie radę z tym tylko 28-letni Artur, który zasłynął ostatnio rekordową zdobyczą punktową w “1 z 10” odpowiadając na wszystkie możliwe pytania. Trudności z odpowiedzią nie będę mieli zapewne starsi Polacy. “Kaśkowanie” było to sprzątanie za pomocą szczotki “Kaśka”. Analogicznie można było używać też zwrotów “jaśkowanie” albo “superkurowanie”.

Jak działała szczotka "Kaśka"?

Wielką zaletą szczotki “Kaśki” było to, że nie potrzebowała prądu, wystarczyła siła rąk. Do tego urządzenie było bardzo lekkie i poręczne, czego nie zawsze można powiedzieć o odkurzaczach na prąd.

Posiadał blaszany pojemnik, a w nim obrotową szczotkę. Podczas przesuwania po powierzchni dywanu czy podłogi, zamontowane koła wprawiały włosie w ruch zbierając wszelki kurz i paprochy. Wszystko to przymocowane było do długiego uchwytu. - W późniejszych wersjach 'Kasi' urządzenia te posiadały na spodzie odczepiane kółka, a długość pręta można było regulować - opowiadał w wywiadzie na antenie Czwartego Programu Polskiego Radia Rafał Pytla z muzeum czar “PRL”.

 

Zdjęcie kultowej "Kaśki" wywołało lawinę komentarzy

Na fanpage'u “Kiedyś było jakoś fajniej”, gdzie zamieszczone zostało zdjęcie słynnej “Kaśki” zaroiło się od komentarzy. Internauci pisali, że pamiętają tę szczotkę. Pojawiło się mnóstwo sentymentalnych wpisów zachwalających przedmiot. Można nawet odnieść wrażenie, że dla wielu osób sprzątanie tym urządzeniem sprawiało wielką przyjemność, a nie tylko przykry obowiązek.

- Przykro mi że kiedyś została wyrzucona! A dobra była!

- Śmigałam z tym urządzeniem po dywanie

- To były dobre sprzęty ale zbyt ekologiczne, bo się nie psuły, były ciche i nie trzeba było ładować, baterii czy prądu. A teraz za setki złotych te samobieżne odkurzacze, itd itd. Ech kiedyś było chyba łatwiej i lżej. Mimo że czasem brakło prądu.

- mam taką Kasie do dzisiaj, służy jako sprzęt awaryjny na wypadek braku prądu

- Mam jeszcze taką. Super sprawa - czytamy w komentarzach internautów.

kaśka.jpg
canva/syda productions

Zdjęcie wyróżniające pochodzi z kanału „Kiedyś było jakoś fajniej” na platformie Facebook.

Zobacz także:
 

Tagi: Sprzątanie