Dracena mojej cioci nigdy nie choruje. Zdradziła mi swój sekret, każdy kwiat po tym odżyje
Dobrze czasem porozmawiać z rodziną, zwłaszcza gdy człowiek nie zna się na kwiatach. Moja ciocia zdradziła mi, dlaczego jej dracena zawsze pięknie rośnie, a moja pozostawia wiele do życzenia. Czyżby odkryła nowy nawóz do kwiatów doniczkowych?
Dlaczego dracena nie rośnie?
Ach te kwiaty… Niby cieszą oko, niby zdobią dom i ogród, a z drugiej strony nieraz napsują tyle nerwów, że mam ochotę przerobić je na kompost. Nie inaczej było z draceną. Podlewałem, przesadzałem i nic… dracena wciąż była nijaka.
No dobrze, raz udało mi się wyhodować piękny okaz, ale przez dosłownie kilka dni nieuwagi, moja dracena oklapła i nie byłem w stanie znów pobudzić jej do życia. Już sądziłem, że po prostu nie mam ręki do kwiatów, aż tu nagle do gry wkroczyła moja ciotka.
Okazało się, że przez lata niewłaściwie dbałem o tę roślinę. Ciocia uświadomiła mi, że nawóz do kwiatów doniczkowych to kluczowy czynnik, który sprawia, że jej dracena zawsze pięknie rośnie i jest naturalną ozdobą salonu.
Ciocia zdradziła mi najlepszy nawóz do kwiatów
Wiecie, że tak okazałą roślinę, jak dracena można przelać? Tak, też nie wiedziałem, dopóki jednej z nich nie utopiłem. Podlewałem ją codziennie i jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że jej korzenie niemalże całkowicie zgniły… Nie powtarzajcie mojego błędu.
Powiedziałem o tym ciotce i poprosiłem o radę. Ta kobieta z jednego nasionka kwiatu potrafi stworzyć cały ogród botaniczny, więc moja historia prawie przyprawiła ją o zawał. No dobrze, ale jaki w końcu jest ten magiczny czynnik, ozdrawiający dracenę?
Nie uwierzycie, ale to kawa! Ciocia doradziła, abym dokładnie osuszył dracenę, a następnie zasilał ją nawozem z zaparzonych wcześniej ziaren. Ciocia łyżkę fusów miesza z 1 l wody i odstawia na noc. Nie wierzyłem, ale po podlaniu tym preparatem rośliny, moja dracena odżyła!
Dracena uwielbia kawę
Kto by pomyślał, że dracena potrzebuje małej czarnej z rana tak samo, jak ja. Nie chodzi tutaj jednak o kofeinę. W fusach po kawie znajdują się pokłady żelaza, azotu, potasu, fosforu i magnezu, czyli związków, których dracena potrzebuje do życia!
Ten jeden z najlepszych nawozów do kwiatów doniczkowych tak często ląduje w koszu albo w odpływie. Wiecie co? Od tygodnia zbieram fusy po kawie i śmiało mogę stwierdzić, że jestem kawowym lekarzem dracen! Jeśli chcecie też nim zostać, koniecznie wypróbujcie ten patent!
