Nowe ceny za ogrzewanie. Od stycznia gigantyczne podwyżki
Jeszcze możemy cieszyć się ciepłymi dniami, jednak wielkimi krokami zbliża się chłodniejsza część roku. Wiele osób obawia się okresu grzewczego. Czy jest czego? Ekonomiści nie mają dobrych wiadomości.
Ceny za ogrzewanie pójdą do góry od stycznia. Rząd tłumaczy, z czego to wynika. Niżej zdradzamy więcej.
Jaki wpływ na ceny ogrzewania ma polityka Unii Europejskiej?
Z pozoru mogłoby się wydawać, że w tym roku ceny za ogrzewanie będą niższe. Nie brakuje węgla, a sytuacja Polski, jeżeli chodzi o gaz, została opanowana. Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiada, że wyższe ceny będą wynikiem Fit for 55.
UE chce zredukować emisję gazów cieplarnianych w krajach członkowskich. Państwa, które nie zmieszczą się w założonych limitach, będą musiały więcej płacić za uprawnienia do emisji. To właśnie czeka Polskę.
Koszty dodatkowych emisji będą stanowiły około 40% ceny energii. Właśnie ten koszt poniosą zwykli obywatel. Co to oznacza w praktyce? W dalszej części wyjaśniamy, jak nowe prawo wpłynie na koszty energii i ogrzewania.
Rachunki za ogrzewanie pójdą do góry od stycznia
Każda podwyżka, w tym wzrost opłaty za emisję gazów cieplarnianych, zwiększa naturalne koszty za energię i ogrzewanie. To oznacza, że Fit for 55 naprawdę wpłynie na sytuację zwykłych obywateli i wysokość rachunków.
Warto jednak dodać, że Unia Europejska planuje przygotować specjalny fundusz. Jego zdaniem będzie wsparcie finansowe dla państw, którym trudniej przeprowadzić transformację energetyczną.
Sytuacja dla wielu osób może być naprawdę trudna. Jak bardzo mogą wzrosnąć rachunki za energię i ogrzewanie? W dalszej części artykułu zdradzimy, co nas czeka od stycznia 2024 roku.
Jak dużo zapłacimy za ogrzewanie?
Od stycznia 2024 roku możemy spodziewać się znaczącego wzrostu cen energii. Eksperci szacują, że koszty wzrosną nawet o 50%. Sytuację może uratować wprowadzenie kolejnej tarczy ochronnej przez rząd.
Już teraz powinniśmy przygotować się na rosnące ceny energii i wyższe rachunki za ogrzewania. Sytuacja od stycznia może być naprawdę trudna.
W tym trudnym czasie nie pozostaje nic innego, jak być dobrej myśli. Miejmy nadzieje, że tarcza zostanie wprowadzona, a obywatele nie odczują tak mocno wzrostu cen energii oraz ogrzewania.
