Przeprowadziłam metamorfozę swojej rabaty kwiatowej. Oto mój sekret
Wiosna to idealny czas na prace w ogrodzie. A tych nie brakuje! Przekonałam się o tym, gdy zostałam szczęśliwą posiadaczką ogródka działkowego. Od czego zaczęłam metamorfozę swojej działki?
Za cel postawiłam sobie stworzenie klombów pełnych kwiatów, które latem będą zachwycać feerią barw. Do tego jednak potrzebowałam rabaty kwiatowej. Oto jak ją zrobiłam.
Rabata kwiatowa. Od czego zacząć?
W pierwszej kolejności trzeba wyznaczyć miejsce na rabatę. W przypadku mojej działki - jak i wielu innych - naturalną lokalizacją był pas ziemi wzdłuż ogrodzenia. Po pierwsze dlatego, że w ten sposób rabaty pozostają na uboczu terenu rekreacyjnego, a to ważne w przypadku gromadki dzieci bawiących się na trawniku.
Po drugie, kwiaty przy płocie cieszą oko nie tylko właściciela działki, ale także sąsiadów. Sama z wielką przyjemnością podziwiam klomby innych działkowiczów.
Dodatkowo, jeśli wybierzemy odpowiednie gatunki wysokich i bujnych roślin, które osłonią ogrodzenie, możemy w ten sposób zapewnić sobie nieco więcej intymności w ogrodzie. To świetny pomysł, zwłaszcza gdy mamy ogrodzenie z siatki.
Wiosenne kwiaty na rabatę
Za lokalizacją rabaty przy płocie w przypadku mojej działki przemawiał również fakt, że już wcześniej zasadzono tam kilka gatunków kwiatów, które chciałam wyeksponować i uzupełnić innymi roślinami.
Były to głównie krzaczki róż i piwonii, a ponieważ zależało mi na tym, aby rabata pięknie prezentowała się już od wczesnej wiosny, w październiku posadziłam w tym miejscu cebulki tulipanów.
Wybrałam odmianę Hope i już w marcu mogłam podziwiać kremowe kwiaty z koralowymi wybarwieniami. Zaraz po nich zakwitła odmiana Queen of night w głębokim odcieniu fioletu i czerni. W niektórych miejscach pojawiły się także żywo niebieskie szafirki, hiacynty oraz narcyzy.
Kwiaty to nie wszystko. Jak wydzielić rabatę kwiatową?
Moja przygoda z ogrodnictwem dopiero się zaczyna i już widzę, że na działce wciąż jest coś do roboty. Tulipany przerosły moje najśmielsze oczekiwania, ale ich otoczenie było - mówiąc delikatnie - mało spektakularne. Chwasty i kępki trawy wyglądały nieestetycznie. Postanowiłam coś z tym zrobić.
Bardzo zależało mi na wyraźnym oddzieleniu rabaty od trawnika, dlatego zdecydowałam się na montaż obrzeży. Ponieważ chcę, aby moja działka była utrzymana w stylu rustykalnym, wybór padł na drewniany rollborder, który można łatwo i szybko zamontować.
Obrzeże rozwijane z rolki lepiej nadaje się do wyznaczania rabat o nieregularnych kształtach, np. okrągłych. Zależało mi na tym, aby efekt był jak najbardziej naturalny, jeśli jednak chcemy mieć zupełnie proste obrzeże, lepiej zdecydować się na sztywne, drewniane płotki typu wampir, które po prostu wciskamy w podłoże.
Z rollborderem postępujemy podobnie. Korzystając z rady mojej mamy - kopalni wiedzy w temacie ogrodnictwa - najpierw wyznaczyłam linię oddzielającą rabatę od trawnika za pomocą rozciągniętego sznurka, wzdłuż którego wykonałam wgłębienia ostrym szpadlem. W przygotowanym rowku umieściłam rolkę, wbijając poszczególne paliki młotkiem i przysypując obrzeże z obu stron ziemią.
Czas na nowe kwiaty
Kiedy obrzeże było już gotowe, pozostało jeszcze doprowadzić rabatę do porządku - porządnie wypielić i spulchnić glebę. Tak przygotowane podłoże idealnie nadawało się do zasadzenia nowych kwiatów. Jakie gatunki wybrałam do swojego ogrodu?
Jak wspominałam, zależy mi na tym, by działka była utrzymana w tradycyjnym stylu. Inspirację stanowią dla mnie dzikie łąki i sielskie ogródki moich babć, gdzie spędzałam beztroskie chwile w dzieciństwie.
Na nowo utworzonej rabacie umieściłam sadzonki łubinu i kosmosów, które wysiane były w rozsadzie. Przy samym płocie co kilkanaście centymetrów posadziłam cebulki mieczyków, które ze względu na swoją wysokość osłonią ogrodzenie.
Oprócz tego zdecydowałam się na frezje ogrodowe - kocham ich zapach, ale nie jestem pewna, jak poradzą sobie na działce. Mam nadzieję, że dzięki dobrze nasłonecznionemu stanowisku ten eksperyment się powiedzie i latem działka będzie się mienić wszystkimi kolorami tęczy.
Przede mną jednak jeszcze wiele pracy. Rabata wymaga systematycznego pielenia i nawożenia, a trzeba jeszcze znaleźć miejsce w ogrodzie na dalie i malwy. Postępy prac zaprezentujemy w kolejnych artykułach. Jeśli macie sprawdzone pomysły na zakładanie i pielęgnację rabat kwiatowych, piszcie na adres naszej redakcji oraz na naszym profilu facebookowym.
Zobacz także: