Tyle można zarobić na zbieraniu truskawek. Stawki są zachęcające
Sezon na truskawki powoli nabiera tempa. Okres wakacyjny to czas największych zbiorów. Czy warto w takowych uczestniczyć? Zobaczcie, ile można zarobić na zbieraniu truskawek.
Zbieranie truskawek – szybka analiza rynku
Sezon wakacyjny to okres zbierania truskawek. Jak twierdzi Monika Kiełb – ekspert rynku pracy i koordynator jednego z oddziałów Manpower – czas zbiorów to istne wyzwanie da rolników. Trzeba znaleźć obsadę na zbiory oraz zabezpieczyć się w ewentualne zastępstwo.
Najczęściej do pracy wakacyjnej poszukuje się ludzi do branży obsługi klienta. Wszelka sprzedaż, dystrybucja, czy pomoc w sklepach, to nieodzowny element pracy wakacyjnej. Stwarza to możliwość podjęcia dodatkowej pracy zwłaszcza dla młodych osób.
Ta jak się okazuje, jest całkiem dobrze płatna, mimo że na rynku notuje się spadek ofert pracy sezonowej. Za godzinę pracy przy zbiorach można liczyć na stawkę w wysokości 18 zł brutto za godzinę.
Ile można zarobić na zbieraniu truskawek?
Okazuje się, że najwięcej można zarobić przy zbieraniu truskawek. Ogromny plon do zebrania w krótkim czasie wymaga wielu rąk do pracy. Rolnicy nie oszczędzają na pracownikach. Stawki od 20 do nawet 35 zł na godzinę pracy to norma.
Daje to zarobek nawet 200 złotych za dzień, aczkolwiek rekordziści, którzy pracę w polu mają we krwi, wychodzą na tym miesięcznie około 8 tys. złotych brutto. Jak widać ciężka praca, rzeczywiście popłaca.
Zbieranie truskawek – formy zatrudnienia
Zwykło się zatrudniać pracowników w pracy sezonowej na umowę zlecenie, bądź umowę o dzieło. Zdecydowana większość pracowników preferuję wybór wygodnej stawki godzinowej. Dla osób chcących zarobić więcej jest jednak pewna alternatywa.
Okazuje się, że praca na akord może przynieść znacznie większe zyski. Jak wiadomo, wymaga ona włożenia znacznie większej energii wykonywaną pracę, aczkolwiek jeśli płaca zależna jest od zebranych kilogramów, może warto pomęczyć się miesiąc, czy dwa?
Jak widzicie, prace sezonowe wciąż są bardzo popularnym źródłem dodatkowego dochodu. Drodzy Czytelnicy, podjęlibyście się jeszcze takiej pracy?
