Włóż do niego bazie. Nie opadną za szybko
Małe, puchate i uwielbiane przez wszystkich symbole wiosny. Nazywane inaczej kotkami, dekorują nasze wielkanocne stoły. Bazie, bo to o nich mowa to popularna ozdoba, która kojarzona jest z czasem spędzanym na wsi u naszej babci. Znamy niezawodny sposób na to, aby zachowały swoją świeżość i puchatą elegancję na dłużej.
Czym są bazie?
Te puchate kotki to nic innego jak wyjątkowe kwiatostany wierzby. Składają się na nie setki malutkich kwiatków, które przypominają wydłużoną kulkę. Do tego, są bardzo mięciutkie w dotyku.
Najczęściej spotykane w odcieniach szarości , ale istnieją również takie, które są czerwone albo czarne.
Występuję u niewielkiej ilości gatunków drzew: leszczynach, topolach, brzozach, olchach i wierzbach. Najwcześniej pojawiają się na takich ostatnich.
Oczywiście temperatura ma tutaj duże znaczenie. Zdarza się, że czasami można je obserwować nawet w połowie lutego. W marcu natomiast dostrzegalne są na leszczynie, a na samym końcu to topole stają się nimi ozdobione.
Jak przechowywać i suszyć bazie?
Bazie najlepiej wstawiać do wazonu z gliceryną. Jest to tak zwany zabieg preparowania roślin i we florystyce jest znany od wielu lat. Zamoczone w ten sposób rośliny zachowują swój naturalny kształt, nie łamią się, ani też nie kruszą.
Zanim jednak zamoczymy rośliny w takim preparacie, musimy go przygotować. Odpowiednie proporcje to 2 miarki wody na 1 miarkę gliceryny. Tę drugą łączymy z gorącą wodą, a następnie dokładnie mieszamy. Odstawiamy do wystygnięcia, a następnie wkładamy świeżo ścięte bazie. A po około 2-3 dniach wyjmujemy je na papier i pozwalamy im przeschnąć. Pięknie się utrwalą i będą mogły na długo posłużyć jako puchate i pełne elegancji dekoracje.
A jeśli zależy nam, aby bazie długo towarzyszyły świeżym kwiatom — trzeba im codziennie zmieniać wodę na świeżą.
Wierzba u Słowian
Czy wiedzieliście, że Słowianie wierzyli, że we wierzbach mieszkały diabły? Takie, które o każdej porze dnia i nocy dokuczały przechodzącym pod drzewami ludziom.
Głównie, przypisywano je jako dom naszego rodzimego rogacza — Rokity. Stąd istnieje gatunek wierzby nazywany
wierzbą rokitą
. A jej skupiska, które tworzy to
rokiciny.
Stąd powiedzenie, że
„Śmieje się jak diabeł w suchej wierzbie”.
Skojarzenia, z tym że diabeł mógł zamieszkać we wierzbie, mogły pochodzić od dźwięków wydawanych przez sowy pójdźki.
Te, często zamieszkiwały stare i połamane przez wiatr drzewa. Ptaki te, wieczorową porą, często wydawały dźwięki, które Słowianom mogły kojarzyć się z pomrukiwaniami diabła skrywającego się gdzieś w pobliżu.