Zrobiłem oprysk wiśni na zgniliznę drzew pestkowych. Uratowałem drzewka bez chemii
Któż nie lubi smaku wiśni. Może i jest nieco cierpki, a czasem kwaśny, ale jakże kojarzony z latem i upragnionymi wakacjami. Wiecie, że znalazłem sposób, dzięki któremu zgnilizna drzew pestkowych wiśni zniknęła z mojego ogrodu i to bez użycia specjalistycznej chemii? Zaraz Wam o nim opowiem.
Oprysk wiśni – czy na pewno jest on niezbędny?
Wiśnie to znany i lubiany owoc przez wielu Polaków. Te, ze względu na swój specyficzny smak, są znacznie mniej podatne na ataki robactwa i ptactwa, niż czereśnie, a nie ukrywajmy, są równie smaczne!
Niestety, panuje stereotyp świadczący o tym, że jeśli nie popryskamy wiśni, najpewniej ich nie zjemy. Powiem Wam, że nie lubię stereotypów i postanowiłem się im przeciwstawić! Nie po to uprawiam własne owoce, żeby jeść pryskane wiśnie.
Tez tak uważacie? Oprysk wiśni to często szkodliwa chemia, która przenika do żywności. Pytanie tylko w jaki sposób zadbać o wiśnie naturalnymi sposobami? Mało kto wie, że zgniliznę drzew pestkowych można zwalczyć ekologicznie i bezpiecznie dla naszego zdrowia i dla środowiska.
Oprysk z krwawnika pospolitego na chore drzewka
Dlaczego tak naprawdę stosujemy oprysk wiśni? Okazuje się, że odstraszanie ptactwa to nie jedyny powód. Wiśnie trapi choroba taka jak zgnilizna drzew pestkowych wiśni. Powoduje ona gnicie owoców na drzewie oraz uszkadzanie samego drzewa.
Mimo to, oprysk wiśni specjalistyczną chemią nie jest konieczny walce z chorobą. Wystarczy użyć ziela o nazwie krwawnik pospolity. Osobiście sadzę go pomiędzy rabatami kwiatowymi oraz ziołami, gdyż dowiedziono, że ziele to zwiększa odporność roślin.
Jeśli jednak zmieszacie 1 kg świeżego ziela (albo 100 g suszonego) z 10 litrami wody i odczekacie 24 godziny, stworzycie preparat do walki z zarazą wiśni. Oprysk wiśni z krwawnika wykonywałem co kilka dni, po uprzednim przegotowaniu go przez 30 minut. Zaraza wiśni zniknęła już po kilku tygodniach!
Ekologiczny oprysk wiśni – sprawdź, czy naprawdę działa!
Oprysk wiśni z krwawnika wykorzystuję w ogrodzie regularnie. Pozwala mi on na zwalczanie wielu insektów, takich jak: mszyce, miodówki, larwy pluskwiaków, gąsienice objadające liście.
Koniecznie wypróbujcie ten specyfik w swoim ogrodzie. Sam dzięki temu pozbyłem się wszelkich chorób drzew owocowych, a przy okazji zwielokrotniłem swoje zbiory!