Amerykański gigant Apple pozywa sadowników z Europy. Absurdalny powód poraża
Absurdalne wieści dobiegły do nas ze Szwajcarii. Apple odpaliło istną irracjonalną petardę. Czy ich zachowanie ma w ogóle podłoże prawne? W Internecie aż wrzy od postulatów Apple. Czy przedsiębiorstwo straci przez to klientów?
Apple pozywa sadowników
Jak to możliwe, że firma produkująca elektronikę może pozwać producentów jabłek? Skala absurdu sięga zenitu, ale jak się okazuje, może ona mieć podłoże prawne. Jak wiadomo, jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
Apple najwidoczniej doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Pierwsze pozwy trafiły judo sadowników ze Szwajcarii i deklaruje, że będzie pozywać też innych producentów jabłek z Europy.
W jaki sposób jednak europejskie jabłka szkodzą firmie Apple? Jak się okazuje, nie chodzi tutaj o sam produkt, a o kontrowersje wokół loga.
Apple i ich korelacje z jabłkami
Apple nie raz zaskoczyło opinię publiczną tym, jak bardzo dba o swój wizerunek. Nie jest to odosobniony przypadek. Znane są sytuacje, gdy Ferrari, pozywało swoich klientów za nieodpowiednie użytkowanie ich samochodu.
Apple tym razem wytoczył jednak nieco irracjonalne roszczenia. Chce on zakazać korzystanie w logotypach jakichkolwiek firm grafiki jabłka. Czy to w ogóle legalne? Sadownicy są oburzeni.
„Trudno nam to zrozumieć, ponieważ to nie jest tak, że oni próbują chronić swoje nadgryzione jabłko. Ich celem tutaj jest tak naprawdę posiadanie praw do jabłka w ogóle, które dla nas jest czymś praktycznie uniwersalnym… co powinno być bezpłatne dla wszystkich” – podkreśla Jimmy Mariéthoz, dyrektor Fruit Union Suisse w rozmowie z Wired.
Poczynania Apple – jak rozwija się sytuacja?
Okazuje się, że Apple ma podłoże prawne swojego działania. Do tej pory zdołali już zdelegalizować wykorzystywanie grafiki jabłka w logotypach w Japonii, Turcji, Izraelu, czy Armenii. Cóż, być może teraz producenci jabłek będą firmowali swoje produkty logiem drzewa – kto wie.
Drodzy Czytelnicy, jak oceniacie poczynania marki Apple? Czy jest to przejaw dbania o swoją reputację, czy też niepotrzebne eskalowanie swoich wpływów na rynku światowym? Koniecznie dajcie nam znać, co o tym sądzicie.