Dlaczego lepiej nie podłączać lodówki w piwnicy?
Lodówka to bez wątpienia niezastąpiony sprzęt w każdym domu. Dzięki niej przechowujemy żywność i możemy korzystać ze świeżych produktów spożywczych, które mamy zawsze pod ręką.
Jednak lodówka to także spory wydatek. I to nie tylko jednorazowy w momencie zakupu, ale także długoterminowy, a to ze względu na wysokie zużycie prądu. Czy dobrym sposobem na oszczędności jest podłączenie lodówki w piwnicy?
Domowy pożeracz prądu
Statystyka jest nieubłagalna - lodówka pobiera najwięcej energii spośród wszystkich sprzętów AGD. Musi działać przez całą dobę, a do tego jest “wrażliwa” na warunki panujące w otoczeniu, zwłaszcza na temperaturę.
Nic więc dziwnego, że w związku z postępującym wzrostem cen za energię poszukujemy alternatywnych rozwiązań i sposobów na oszczędności. Niektóre z nich mogą jednak przynieść skutek odwrotny do zamierzonego.
Boleśnie może się o tym przekonać każdy, kto zdecydował się zmniejszyć rachunki za prąd, podłączając lodówkę w piwnicy. Taka praktyka bywa niestety nagminna - w częściach wspólnych podłączamy także zamrażarki, pralki i inne sprzęty AGD. Dlaczego nie jest to dobry pomysł?
Lodówka w piwnicy? Na to lepiej uważaj
Przede wszystkim warto mieć na uwadze kwestię legalności takiego przedsięwzięcia. Zdarza się, że w regulaminach obowiązujących w blokach czy w kamienicach użytkowanie sprzętów AGD w piwnicach jest objęte zakazem.
Ponadto niektóre spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe starają się ograniczyć ten proceder poprzez stosowanie zabezpieczeń instalacji elektrycznej ograniczających pobór energii. Co więcej, w wielu nowych blokach nie znajdziemy już gniazdek w piwnicach.
Trzeba bowiem pamiętać, że zużycie prądu w częściach wspólnych budynków - a więc także w piwnicach - przeliczane jest po równo wśród mieszkańców, dlatego z uwagi na dobro stosunków sąsiedzkich, lepiej nie obciążać innych własnymi rachunkami.
Piwnica to nie miejsce na lodówkę
Jest jeszcze jeden powód, dla którego nie warto podłączać lodówki do prądu w piwnicy. I nie chodzi tu o rozważania natury prawno-etycznej, a o uwarunkowania techniczne, które mogą wpłynąć na kondycję urządzenia.
W piwnicy mamy do czynienia ze specyficznymi warunkami otoczenia. Jest tam co prawda na ogół chłodniej niż w mieszkaniu, co wydawałoby się korzystne dla pracy lodówki, ale temperatury bywają tam zmienne. Do tego dochodzi wysokim poziom wilgoci i niedostateczna wentylacja.
W takich warunkach lodówka będzie po pierwsze pobierać jeszcze więcej prądu, a po drugie mniej wydajnie pracować. Może to się nawet skończyć awarią urządzenia. Lepiej więc lodówkę podłączyć w przewiewnym, w miarę suchym pomieszczeniu w domu niż dać się nabrać na złudne oszczędności.
Zobacz także:
- Wrzuć je do brodzika. Nie będzie potrzebny hydraulik
- Odwiedzili rodzinę z Raciszyna. Ekipa Nasz nowy dom była w szoku
- Najlepszy środek na kurz. Wystarczy woda i 2 składniki