Lepiej tego nie robić w domu. Oburza sąsiadów, a kary są wysokie
Mieszkanie w bloku mimo swoich zalet ma też pewne wady. Niewątpliwie wiele osób docenia tę formę mieszkalnictwa za bliskość obiektów kulturalno-rozrywkowych, pracy, czy obiektów gastronomicznych.
Z drugiej strony narzuca na nas pewne normy, których zwyczajnie należy, a nawet trzeba przestrzegać. Mowa tutaj o ciszy nocnej i wszelakiej formie zakłócenia porządku. Ten problem dotyczy też osiedla z domkami. Zbyt głośne imprezowanie, grillowanie czy palenie ognisk wydzielających nieprzyjemny dym również przeszkadza sąsiedztwu. Co w tym kontekście mówi prawo?
Cisza nocna w polskim prawie
Cisza nocna to tak zwany przyjęty czas „spoczynku nocnego”, który obejmuje okres niskiej aktywności ludzkiej. Tłumacząc nieco prostszym językiem, jest to okres, w którym większość z nas śpi lub odpoczywa.
Cisza nocna obowiązuje zwykle od 22 do 6 rano, jednakże czy rzeczywiście są to ścisłe normy? Tutaj zaczynają się kruczki prawne. Po pierwsze, każda spółdzielnia mieszkaniowa, czy też wspólnota, jak i zarządca budynku może określić własne ramy obowiązywania ciszy nocnej.
Zgodnie z regulaminem obiektu mieszkalnego, jego lokatorzy powinni te normy zaakceptować. Jeśli zatem macie wątpliwości, jakie są normy obowiązywania ciszy nocnej w waszym bloku, koniecznie skontaktujcie się z zarządcą budynku.
Cisza nocna w domu jednorodzinnym
Tu pojawia się pytanie, czy cisza nocna obowiązuje także w domach jednorodzinnych. O tak zwanym „spoczynku nocnym” informuje nas art. 144 kodeksu cywilnego, który traktuje o „zakazie immisji”. W prostej linii oznacza to, że właściciel, jak i mieszkańcy budynku jednorodzinnego, powinni powstrzymać się od działań mogących zakłócać komfort korzystania z sąsiednich nieruchomości.
Ponieważ przyjęło się, że cisza nocna obowiązuje od 22 do 6 rano, wielu właścicieli domów jednorodzinnych również jej przestrzega. Dlatego też dobry zwyczaj nakazuje, aby o hucznych imprezach poinformować sąsiedztwo. To jeszcze nie wszystko. Szeroko rozumiane „zakłócanie porządku” może obejmować również uciążliwe zapachy, czy przesadny hałas w środku dnia. Jeśli więc planujecie gruntowny remont na podwórku, warto poinformować o tym sąsiadów i zaczynać go o „ludzkiej” porze.
Mandat za zakłócanie ciszy przyprawia o zawrót głowy
Jak widzicie, rozważając tematykę „ciszy nocnej”, rozprawiamy tak naprawdę o ogólnych zasadach zachowania się w domach jednorodzinnych i blokach. Warto wspomnieć tutaj o nieobyczajnym zachowaniu jak chociażby opalaniu się toples na balkonie, czy innych formach naruszania panującego miru domowego lub innych formach zachowania odbiegających od panujących norm społecznych.
Przykładowo z art. 51 Kodeksu wykroczeń wynika, że spokój we wspólnocie mieszkaniowej może naruszać przeciągający się remont, głośne imprezy, a nawet notorycznie szczekający bez powodu pies. O jakich karach mówimy? Te mogą zaskoczyć.
Za zakłócanie spoczynku nocnego, które zostanie uznanie za wykroczenie z ramienia art. 51 Kodeksu wykroczeń, sprawca musi się liczyć z karą grzywny od 20 do nawet 5000 złotych lub karze aresztu, lub ograniczenia wolności od 5 do 30 dni. Jeśli sprawca nie przyjmie mandatu, wówczas sprawa kierowana jest do sądu. Nie bez znaczenia jest również to, czy sprawca podczas interwencji policji jest pod wpływem środków odurzających, w tym alkoholu.
ZOBACZ TAKŻE:
- Takie światełka Polacy montują na balkony i do ogrodów
- „Pani się remontu zachciało za friko”. Widzowie „Nasz nowy dom” oburzeni
- Udali się na budowę domu Rozenek. Nie tego się spodziewali