Wyszukaj w serwisie
aktualności salon kuchnia łazienka oświetlenie wnętrza ogród i taras porady domowe quizy
DomekIOgrodek.pl > Ogród i taras > Największy błąd podczas hartowania rozsady. Zniszczysz pomidory
Paulina Korzec
Paulina Korzec 02.05.2024 10:00

Największy błąd podczas hartowania rozsady. Zniszczysz pomidory

Rozsada pomidorów
Fot. YouTube/ogrodnik news tv

Sposób przygotowania rozsady pomidorów wpłynie na to, jak obfite plony zbierzemy w sezonie. Proces ten obejmuje kilka kluczowych dla powodzenia uprawy zabiegów.

Newralgicznym momentem jest przeniesienie sadzonek do gruntu. Aby przebiegło to bez problemów, należy wcześniej przeprowadzić hartowanie. Podczas tego zabiegu jednak możesz popełnić błąd, przez który twoje pomidory nie urosną.

Dlaczego należy hartować sadzonki?

Hartowanie to zabieg niezbędny w procesie przygotowywania sadzonek. Przyzwyczaja pomidory do zmiennych w porównaniu do środowiska domowego warunków wzrostu panujących na zewnątrz. Jest to kluczowe zwłaszcza w przypadku wczesnego sadzenia pomidorów do tunelu.

W miejscu docelowym wysadzenia pomidorów panuje większa wilgotność powietrza oraz niższe temperatury w nocy, a wyższe w dzień. Występuje tam również zwiększona ekspozycja na światło słoneczne, a także zmniejszona ilość CO2.

Sposoby na udane hartowanie sadzonek zdradza ogrodnik prowadzący kanał “ogrodnik news tv” na YouTube. Zgodnie ze wskazówkami, proces ten przeprowadzamy na ok. 2 tygodnie do 10 dni przed posadzeniem roślin. Musimy jednak uważać. Wystarczy jeden błąd, a zniszczymy całą rozsadę.

rozsada pomidorów.jpg
Fot. Canva/claudio arnesse

Jak hartować sadzonki pomidorów?

Jeśli na zewnątrz panują bardzo niskie temperatury, to warto dogrzać sadzonki. Można wtedy je hartować w specjalnie skonstruowanej komorze wyposażonej w dobrą izolację od gruntu, wykonaną np. ze styroduru, a także w drut grzejny z termostatem.

W trakcie hartowania sukcesywnie obniżamy temperaturę, a na dalszym etapie zapewniamy roślinom skoki temperatur, które przyzwyczają rośliny do zmiennych warunków panujących na zewnątrz.

W trakcie całego procesu warto monitorować temperaturę podłoża w sadzonkach, która optymalnie powinna mieścić się w przedziale 10-20 stopni. Pamiętajmy jednak, że sadzonkom może zaszkodzić nie tylko za niska, ale także za wysoka temperatura.

Niebezpieczna praktyka podczas hartowania. Na to lepiej uważaj

Jeśli hartowanie przeprowadzamy na przełomie kwietnia i maja, kiedy temperatury są na ogół wyższe, a zwłaszcza te panujące w tunelu, możemy wtedy łatwo uszkodzić korzenie pomidorów, wystawiając rośliny na nadmierne promieniowanie słoneczne.

Ogrodnik tłumaczy, że słoneczny dzień w tunelu temperatura doniczki może wynosić nawet 50 stopni, a przy korzeniach aż 35 stopni Celsjusza. Każdy kolejny taki dzień powoduje utratę włośników, czyli przypominających puch drobnych korzeni, które odpowiadają za wchłanianie przez roślinę składników odżywczych.

Uszkodzenie włośników na skutek wysokiej temperatury sprawia, że sadzonka słabo rośnie. Z czasem korzenie przybierają brązową barwę, a roślina zaczyna więdnąć i obumierać. Może się wtedy wydawać, że jest niedokarmiona, ale podanie nawozu czy nawet podlanie sadzonki w takiej sytuacji tylko pogorszy jej stan.

Jak zapobiegać nagrzewaniu doniczek podczas hartowania?

Aby nie popełnić tego błędu, nie stawiamy sadzonek na rozgrzany beton, cegły i inne materiały akumulujące ciepło, a na na chłodną ziemię. Z wierzchu podłoże sadzonek posypujemy perlitem, który odbija promienie słoneczne, a doniczki obkładamy białym materiałem.

Jeśli jednak już doszło do przegrzania korzeni, to jedynym ratunkiem dla takiej sadzonki może być posadzenie jej w sprzyjających warunkach. Początkowo taka roślina będzie miała trudniej, ale z czasem powinna odbić.

rozsada pomidorów.jpg
Fot. Canva/yourazaga

Zdjęcie wyróżniające pochodzi z kanału „ogrodnik news tv” na YouTube.

Zobacz także: