Pojawiły się w Polsce. Przenoszą gorączkę krwotoczną
Specjaliści od lat alarmują o poważnym zagrożeniu, jakie czyha na nas w lasach i parkach. Kleszcze w Polsce stają się coraz poważniejszym problemem, a wszystko za sprawą chorób, jakie przenoszą.
Okazuje się, że kleszcze w Polsce mogą przenosić już nie tylko boreliozę, czy kleszczowe zapalenie mózgu, a tak zwaną gorączkę krwotoczną, która stanowi poważne zagrożenie dla naszego zdrowia i życia. Wszystko przez nowy gatunek, który pojawił się w naszym kraju.
Nowy gatunek kleszczy w Polsce
Badacze z Uniwersytetu Przyrodniczego informują, że na terenie Dolnego Śląska zauważono nowy gatunek kleszcza. Chociaż w Polsce występuje ich aż 21 gatunków, nowy okaz stwarza poważne zagrożenie dla zdrowia i życia.
Mowa o odmianie Hyalomma, który przywędrował do nas z terenów Afryki i Azji w związku z globalnym ociepleniem. Kleszcz ten może przenosić poważne choroby takie jak gorączka krwotoczna.
- Pojawił się nowy, duży kleszcz Hyalomma. Ja go jeszcze osobiście nie widziałem, ale z nim niestety wiążą się dwie nowe sprawy: gorączka krwotoczna krymsko-kongijska i niestety takie porażenie kleszczowe, bo on ma toksyny – podaje specjalista chorób zakaźnych prof. Krzysztof Simon na antenie TVP Wrocław.
Czym jest gorączka krwotoczna
Gorączka krwotoczna wedle Światowej Organizacji Zdrowia została uznana za 1 z 9 najgroźniejszych chorób ze względu na ich potencjał epidemiologiczny. Europejscy naukowcy pracują nad opracowaniem skutecznej szczepionki przeciw wspomnianej chorobie.
Choroba przekazywana przez owady w Polsce może rozprzestrzeniać się między ludźmi przez krew lub płyny ustrojowe. Zainfekowanie objawia się: nagłą gorączką, zawrotami głowy, bólami głowy, szyi i pleców, a także nadwrażliwością na światło.
Co robić, gdy ugryzie nas kleszcz?
Leśnicy zalecają, aby dokładnie obejrzeć swoje ciało zaraz po przyjściu z leśnego spaceru. Jeśli zauważymy, że kleszcz wbił się naszą skórę, należy natychmiast reagować. Warto możliwe szybko udać się do lekarza w celu usunięcia insekta z ciała.
Następnie kluczowa jest obserwacja własnego organizmu. Jeśli zauważymy u siebie rumień, bóle mięśni i stawów, natychmiast poinformujmy o tym specjalistów. Dzięki temu będą mogli oni podać antybiotyk, który pozwoli nam wyleczyć się z boreliozy.
Najważniejszy jest jednak czas. Im wcześniej zauważymy, że ugryzł nas kleszcz, a w przypadku zainfekowania, im szybciej podejmiemy leczenie, tym większe mamy szanse na wyjście z tego bez szwanku.
ZOBACZ TAKŻE:
- Najlepszy sposób na niskie rachunki za światło. Tak zmniejszysz opłaty
- Tych roślin nie wrzucaj do kompostownika. Spowolnią rozkład nawozu
- Katarzyna Dowbor znowu zajęła się remontem. Przygotowała niespodziankę