Spryskuję czapki i szaliki i zapominam o problemie. Elektryzujące ubrania to już przeszłość
Każdy z nas przerabiał ten problem. Zdejmujemy czapkę w towarzystwie i nasza pieczołowicie układana fryzura wygląda tak, jakbyśmy tyle co wstali z łóżka po długim, całonocnym śnie.
Elektryzujące ubrania mają to do siebie, że dają o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie. Szczególnym utrapieniem są one w okresie jesienno-zimowym, kiedy to wyciągamy z szafy ciepłe swetry, czapki i szaliki. Czy jednak muszą one stanowić coroczny problem?
Jesienno-zimowe problemy
Okres jesienno-zimowy nie należy do łatwych. Za oknem panuje co najmniej nieciekawa aura, a spadek temperatury i dużą wilgotność powietrza odczuwamy niemalże wszyscy. Dorzućcie do tego sezon przeziębienia i grypy oraz deszczową pogodę… aż chce się żyć, nieprawdaż?
Jak to Polacy mają w naturze, narzekać na trudne warunki środowiskowe można bez końca. „Zbliża się sezon grzewczy”. „Trzeba wymienić opony”. „Znowu będziemy chorować”. Jakież to znajome. Do puli jesienno-zimowych narzekań dodajmy jeszcze jedno hasło: „Znowu się będą elektryzować”.
Niestety elektryzujące ubrania to coroczna zmora wielu z nas. Często przez denerwujące zjawisko, rezygnujemy z noszenia naszych ulubionych ubrań, byleby tylko nie musieć męczyć się z tym przykrym problemem. Czy jednak możemy mu w jakiś sposób przeciwdziałać?
Dlaczego ubrania się elektryzują?
O elektryzujących ubraniach z pewnością najwięcej wiedzą kobiety. W końcu szaliki, czapki i swetry szczególnie chętnie czepiają się długich pasm włosów. Z czego to wynika?
Czasem to wina przesuszonych i zniszczonych włosów, aczkolwiek efekt ten potęguje także suche powietrze, ubrania ze sztucznych materiałów, czy korzystanie z plastikowych szczotek i grzebieni.
Jeśli zatem chcecie minimalizować efekt elektryzujących się włosów, postawcie na ubrania wykonane z naturalnych tkanin takich jak wełna, czy bawełna. Zaleca się również stosowanie nawilżających odżywek do włosów.
Co z syntetycznymi ubraniami?
Co jednak w przypadku, gdy naprawdę uwielbiacie syntetyki? W końcu nie wyrzucicie swojej ulubionej czapki, tylko dlatego, że elektryzuje wam włosy. Spokojnie, wystarczy stworzyć domową mieszankę antystatyczną, aby zapomnieć o problemie.
W tym celu zmieszajcie szklankę wody destylowanej, 4 łyżki octu oraz łyżkę gliceryny w butelce z atomizerem, całość dobrze wstrząśnijcie i spryskajcie preparatem elektryzujące ubrania. Efekt odczujecie natychmiast.
Na elektryzujące się włosy polecamy z kolei… folię aluminiową. Wystarczy przetrzeć nią pasma z góry na dół, a te natychmiast staną się wygładzone. Jeśli zatem nie macie pewności, czy posiadacie elektryzujące ubrania, warto nosić przy sobie kulkę folii aluminiowej, aby uniknąć modowej katastrofy.
Zobacz także:
- Tysiące ogródków działkowych do likwidacji? Gminy mają czas do 2025 roku
- PKP rezygnuje z ważnej ulgi dla podróżnych. Z tej zniżki już nie skorzystasz
- Gdzie mieszka Kayah? W nowym domu jest drewno i szklany sufit