Moja babcia sieje je już teraz. W maju kwitną jak szalone
Moja babcia to prawdziwa mistrzyni ogrodnictwa. Doskonale wie, czego potrzebują jej rośliny, dlatego też jej ogród zawsze zachwyca nietuzinkowym pięknem. Kobieta ta zdradziła mi, jakie kwiaty warto siać w styczniu, aby już w maju zakwitły jak szalone.
Długo nie mogłem w to uwierzyć. W końcu kto w środku mroźnej zimy sieje kwiaty? Tymczasem patent mojej babci przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Odkąd raz spróbowałem posiać te kwiaty zimą, nie stosuję już innego znanego mi sposobu.
Jakie kwiaty warto siać w styczniu?
Moja babcia zdradziła mi, że styczeń to doskonały czas nasadzenie kwiatów. Twierdziła, że rośliny jednoroczne doskonale odnajdują się w nieco chłodniejszych warunkach środowiskowych.
Dlatego też moja babcia już w styczniu wysiewa kwiaty, których wegetacja trwa stosunkowo długo (nawet 4 miesiące). Dzięki temu już w połowie maja otrzymuje ona gotowe sadzonki do rozsady do gruntu.
Wydaje się to stosunkowo proste, nieprawdaż? Niestety wcale takie nie jest. Okazuje się, że gama kwiatów, które siejemy w styczniu, jest stosunkowo niewielka. Poniżej zdradzę wam, które z nich zaliczają się do tego grona.
Posiej je w styczniu i zobacz różnicę
Moja babcia mówiła mi, że w styczniu warto posiać takie kwiaty, jak begonię stale kwitnącą, heliotrop, żeniszek meksykański, czy pelargonię. Szczególną uwagę zwróciła na ostatni, stosunkowo popularny kwiat.
Pelargonia bowiem wymaga specjalnego traktowania w początkowych etapach wzrostu. Przed siewem pelargonii, jej nasiona warto wymoczyć w wodzie przez 12-24 godzin. Dzięki temu te napęcznieją i lepiej przyjmą się w glebie.
Moja babcia radzi: „Zrób to już dziś!”
Moja babcia poleca nie czekać zbyt długo na wysiew wymienionych powyżej kwiatów. Uważa ona, że przełom stycznia i lutego to data graniczna. Dlatego też nie czekajcie i czym prędzej bierzcie narzędzia ogrodnicze w dłoń i siejcie kwiaty już w styczniu, a odczujecie znaczną różnicę.
Gwarantuję wam, że jeśli dorobicie się własnych sadzonek, te zachwycą was swoim pięknem w okresie kwitnienia o wiele bardziej, niż sklepowe odpowiedniki.
Nie wierzcie mi na słowo. Po prostu zasiejcie kwiaty w styczniu i zobaczcie na własne oczy, czy patent mojej babci rzeczywiście ma sens. Osobiście nie mam co do tego cienia wątpliwości.
ZOBACZ TAKŻE:
- Kupuję za 8 zł i smaruję po ścianie. Grzyb nie ma żadnych szans
- Nałóż na okna. Wystarczy kilka kropel i nie będą parować
- Co zobaczyłeś na zdjęciu jako pierwsze? Niezwykłe, czego się o sobie dowiesz