Znany pszczelarz wyjawia czy miód może się zepsuć. Wiele zależy od czegoś ważnego
Miód słynie ze swoich właściwości leczniczych, jest także uznawany za przysmak i dodaje się go do wielu potraw. Produkt ten ma jednak jeszcze jedną, bardzo ważną zaletę, a mianowicie bardzo długi okres przydatności do spożycia.
Panuje nawet przekonanie, że miód w ogóle się nie psuje. Czy to prawda? Kiedy miód nie nadaje się do spożycia i od czego to zależy? Te i inne wątpliwości rozwiewa znany ekspert.
Zdrowy, pszyny, ale czy niezniszczalny?
Walory smakowe miodu nie podlegają dyskusji. Ten słodki rarytas stanowi ważny dodatek zarówno do deserów, jak i do dań wytrawnych. Spożywa się go jednak nie tylko dla wyjątkowego smaku i aromatu, ale także dla zdrowia.
Właściwości lecznicze miodu również są niepodważalne. To naturalny antybiotyk, najlepszy domowy środek na chrypkę i przeziębienie. Miód podnosi odporność i wzmacnia organizm.
Czy prawdą jest także to, że miód się nie psuje? Na ten temat wypowiedział się Wojciech Margowniczy, znany na TikToku jako Pszczelarz z Wąchocka.
Dlaczego miód się nie psuje?
Miód faktycznie nie psuje się w takim sensie, w jakim zwyczajowo rozumiemy brak przydatności do spożycia. Bardzo rzadko pleśnieje i długo zachowuje swoje właściwości. Dowód? Archeolodzy na terenie Gruzji odkryli miód w glinianych naczyniach, który wciąż był zdatny do spożycia, mimo iż jego wiek wynosił ponad 5 tysięcy lat!
Swoją długowieczność miód zawdzięcza zawartym w nim substancjom. To przede wszystkim nadtlenek wodoru i kwas glukonowy, które działają antyseptycznie, a także flawonoidy o właściwościach antybakteryjnych. Oprócz tego miód zawiera trwałe cukry o wysokim ciśnieniu osmotycznym.
Wszystko to sprawia, że miód faktycznie nie psuje się. Jednak to, czy zachowa swoje walory smakowe i właściwości lecznicze zależy od sposobu jego przechowywania i produkcji.
Kiedy miód się psuje? Ekspert wyjaśnia
Z materiału zamieszczonego na profilu Pszczelarz z Wąchocka na TikToku dowiadujemy się o dwóch sytuacjach, w których mówimy o zepsuciu się miodu.
- Jedna to jest taka, że pszczelarz może za szybko odwirować miód i ten miód będzie zawierał większą ilość wody. (…) Normy mówią, że miód powinien zawierać poniżej 20% wody. Jeżeli zawiera więcej, to może się zepsuć poprzez fermentację - mówi Wojciech Margowniczy.
Fermentację miodu można łatwo poznać, obserwując w słoiku warstwę piany na powierzchni. Również aromat sfermentowanego miodu jest bardzo charakterystyczny i przypomina zapach alkoholu oraz drożdży. Największe tendencje do szybkiego fermentowania wykazuje miód rzepakowy i nawłociowy.
Co ciekawe, chociaż sfermentowany miód traci część swoich właściwości i walorów smakowych, wciąż można go wykorzystać, np. do produkcji nalewki czy niektórych wypieków, można nim także podkarmić pszczoły.
Uważaj na przechowywanie miodu
Druga możliwość, kiedy mówimy o zepsuciu się miodu, to jego bardzo długie przechowywanie w nieodpowiednich warunkach, np. w miejscu nasłonecznionym i bardzo ciepłym miejscu, co skutkuje wytwarzaniem się substancji zwanej HMF, czyli hydroksymetylofurfuralu, która w wysokim stężeniu może być szkodliwy.
Z tego powodu ważne jest odpowiednie przechowywanie miodu, o czym pisaliśmy ostatnio. Na pewno nie nadaje się do tego kuchenna szafka w pobliżu kuchenki, ani też nasłoneczniona półka. Najlepiej przechowywać miód w spiżarni. Lodówka także nie jest dobrym miejscem, bo miód może skrystalizować, co jednak nie oznacza, że jest on popsuty - po prostu zmienia się jego konsystencja.
Miód przechowywany w chłodnym, zacienionym miejscu, ewentualnie w temperaturze pokojowej nie przekraczającej 20-25 stopni Celsjusza będzie długo nadawał się do spożycia.
Zdjęcie wyróżniające pochodzi z kanału @pszczelarz_z_wachocka na YouTube.
Zobacz także: