Raj dla grzybiarzy. Te grzyby zbiera się w maju
Sezon grzybiarski kojarzy się raczej z okresem jesiennym, ale warto wiedzieć, że także wiosną grzybiarze mogą liczyć na prawdziwe żniwa. Właśnie teraz trwa wysyp niezwykle smacznych i cennych polskich grzybów.
Smardze, bo o nich mowa, nie są tak popularne jak borowiki czy podgrzybki. Niesłusznie, bo są przepyszne, a o ich wartości świadczy też wysoka cena. Gdzie można zbierać “polskie trufle”?
Pyszne i drogie polskie grzyby
Smardze to prawdziwy rarytas. Te pyszne grzyby doskonale smakują duszone i gotowane w zupie, dodane do pieczeni, zapiekanek, pasztetu i wielu innych dań. Można je mrozić i suszyć.
Nie wszyscy zbierają jednak smardze wyłącznie dla smaku. Niektórzy robią to dla czystego zysku. Nazwa “polskie trufle” nawiązuje nie tylko do wyszukanego smaku tych grzybów, ale także do ich zawrotnej ceny, która może wynosić nawet 500 zł za kilogram.
Jeszcze więcej będzie nas kosztowało zrywanie tych grzybów w niedozwolonych miejscach. Okazuje się bowiem, że smardze znajdują się pod częściową ochroną. Gdzie zatem warto ich szukać i jak je zbierać?
Gdzie rosną smardze?
Jak wszystkie grzyby, smardze kochają wilgoć, dlatego najlepiej czują się na terenach podmokłych - w okolicach rzek czy w zaroślach nad strumieniami. Można je spotkać w starych skupiskach leśnych składających się z drzew liściastych. Ale uwaga! Zbiory w lesie mogą nas słono kosztować.
Smardze rosnące na terenie lasów państwowych są objęte ochroną. Wiosenne grzybobranie może skończyć się mandatem opiewającym nawet na 5 tys. zł! Gdzie w takim razie można “legalnie” polować na te przepyszne grzyby, jeśli lasy nie wchodzą w grę?
Tu możesz zbierać smardze
Smardze rosną na szczęście nie tylko w lasach, ale też na terenach prywatnych, gdzie możemy swobodnie wybrać się na grzybobranie. Te smaczne okazy możemy znaleźć na polach i łąkach, wzdłuż dróg, a nawet w parkach miejskich. Istnieje spora szansa na ich pojawienie się także w przydomowym ogrodzie.
Podczas grzybobrania trzeba jednak bardzo uważać. Charakterystyczną, stożkowatą główkę smardza o pofałdowanej strukturze i brązowo-szarej kolorystyce można łatwo pomylić z trującymi gatunkami, takimi jak piestrzenica kasztanowata. Do samej rodziny smardzowatych należy zresztą wiele gatunków, w tym naparstniczka czeska, smardz jadalny, wyniosły czy stożkowaty.
Zobacz także:
- Ekstremalne upały, zagrożenie pożarowe i wielkie susze. Przed nami lato grozy
- Przeprowadziłam metamorfozę swojej rabaty kwiatowej. Oto mój sekret
- Tak sprzedawcy oszukują na polskich truskawkach. Nie daj się nabrać
